Niewyraźne zdjęcia

Kamery miały rejestrować, dla policji, nielegalnie wjeżdżających na pas dla komunikacji miejskiej; okazało się, że są kłopoty z odczytaniem rejestracji, a policja twierdzi, że i tak niczego nie dostała

W sierpniu ubiegłego roku przebudowywano fragment alei Mickiewicza. Powstał tam m.in. wydzielony pas dla komunikacji miejskiej, a kamery - jak zapowiedziano - miały rejestrować tych, którzy bezprawnie z niego korzystają. Jak się jednak okazuje - były jednak kłopoty z tą rejestracją.

W sumie kilka kamer miało śledzić, jaka jest sytuacja na drodze - podobnie jak to się dzieje w kilku innych rejonach Krakowa, m.in. na skrzyżowaniu ul. Wybickiego z Łokietka czy na al. 29 Listopada. Zapowiadano, że obraz z tych kamer będzie przydatny np. do kontrolowania natężenia ruchu, podejmowania interwencji, gdyby powstały jakieś problemy itp. Te kamery umieszczono m.in. przy skrzyżowaniu al. Mickiewicza z ul. Czarnowiejską, Karmelicką i na wysokości Biblioteki Jagiellońskiej. Przy tej okazji zamontowano jednak również, po raz pierwszy, kamery, które mają pokazywać m.in. sytuację na pasie przeznaczonym dla komunikacji zbiorowej; będą rejestrowały przypadki zajmowania tego pasa przez auta do tego nieuprawnione. Umieszczono je w rejonie pl. Inwalidów, ul. Czarnowiejskiej, Krupniczej i przy Bibliotece Jagiellońskiej - na obu pasach. "Te kamery w pełni zadziałają prawdopodobnie na początku września. Do tego czasu zostaną ustalone zasady korzystania z rejestrowanego przez nie materiału, czyli zdjęć samochodów, które wjeżdżają na pas dla komunikacji zbiorowej" - _powiedziano nam kilka miesięcy temu. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia dopuszcza taką formę ujawniania wykroczeń; od ich popełnienia jest 30 dni na ukaranie sprawcy wykroczenia. Wprawdzie na początku roku policja robiła z radiowozu zdjęcia kierowcom wjeżdżającym na pas dla pojazdów uprzywilejowanych, ale - co przyznawano - wymagało to "uziemienia radiowozu i 2 policjantów". Uznano, że kamery zamontowane na stałe to znacznie lepsze rozwiązanie._
Iwona Król, wicedyrektor Krakowskiego Zarządu Dróg, podała nam, że obraz w rejonie al. Mickiewicza pokazuje system 9 kamer: - _Zdjęcia samochodów, które można było uzyskać, przekazywane są policji; chodziło o te auta, które wjeżdżały, łamiąc przepisy, na pas dla komunikacji zbiorowej. _Dyrektor przyznała jednak, że system okazał się nie w pełni sprawny. - _Obraz był czasami mało wyraźny. To znaczy, że nie udałoby się odczytać numeru rejestracyjnego auta, które nie było uprawnione do jazdy wydzielonym pasem; system nie działał prawidłowo - _mówi przedstawiciel KZD.
Firma instalująca system monitoringu zajęła się tym w ramach gwarancji. - _Dokonano poprawek i teraz już ma być wszystko w porządku - _zapewnia dyr. Król.
Czy z tych zdjęć, które przekazano policji, był jednak jakiś pożytek - zapytaliśmy w Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji. - _Nawet nie wiemy, że zdjęcia mogły być niewyraźne. W minionych miesiącach żadnych nie otrzymaliśmy, nic do nas nie dotarło - _usłyszeliśmy.
Policja korzysta głównie ze swoich 3 fotoradarów, które rozmieszczane są, rotacyjnie, w 20 miejscach na terenie Krakowa, ale służą one do wyłapywania przekraczających prędkość, a nie jeżdżących po pasach dla komunikacji miejskiej. (J.ŚW)