Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

(Nie)zadowoleni z remisu

Piotr Pietras
Powinien być rzut karny czy nie? Sędzia uznał, że Konrad Forenc nie faulował Dariusza Jareckiego (nr 27)
Powinien być rzut karny czy nie? Sędzia uznał, że Konrad Forenc nie faulował Dariusza Jareckiego (nr 27) FOT. GRZEGORZ GOLEC
I liga. Mecz dwóch czołowych drużyn I ligi znakomicie rozpoczęła ekipa z Dolnego Śląska.

Termalica Nieciecza 1 (0)
Zagłębie Lubin1 (1)

Bramki: 0:1 Woźniak 4, 1:1 Czerwiński 48.

Termalica Bruk-Bet: S. Nowak 6 – Fryc 7, Czerwiński 7, Kopacz 6, Jarecki 7 (87 Wróbel) – Janeczko 5 (79 Kamiński), Kaczmarczyk 6, Kupczak 5, Pleva 7, Drozdowicz 5 – Paluchowski 5 (64 Maslo).

Zagłębie: Forenc 6 – Tosik 6, Kubicki 6, Guldan 6, Oleksy 5 – Kwiek 4 (46 Przybecki 5), Bonecki 5 [80], Ł. Piątek 6, Woźniak 6 (81 Jach), Cotra 6 (86 Rakowski) – Krzysztof Piątek 5.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 1800.

Przyjezdni zastosowali wysoki pressing, z którym miejscowi początkowo zupełnie sobie nie radzili. Nie tylko mieli ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy, ale popełniali także błędy przed własnym polem karnym.

Po jednym z nich, w 4 min, futbolówkę na lewej stronie stracił Dariusz Jarecki. Po dośrodkowaniu Arkadiusz Woźniak wygrał pojedynek z Jakubem Czerwińskim w polu karnym i strzałem z 10 metrów nie dał szans Sebastianowi Nowakowi.

Wraz z upływem czasu miejscowi powoli zaczęli przejmować inicjatywę i jeszcze w pierwszej odsłonie mogli doprowadzić do wyrównania. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 39 min, gdy bramkarz Zagłębia próbując zażegnać niebezpieczeństwo nogami zaatakował Jareckiego. Arbiter nie podyktował jednak „jedenastki”, ukarał natomiast obrońcę gospodarzy żółtą kartką za próbę wymuszenia faulu.

Druga odsłona rozpoczęła się od szturmu niecieczan, którzy szybko wyrównali. Po dośrodkowaniu Jareckiego z rzutu rożnego i „główce” Czerwińskiego, Lubomir Guldan próbował jeszcze wybić piłkę z bramki, ale zrobił to jednak już zza lini bramkowej i sędzia wskazał na środek boiska. Miejscowi poszli wtedy za ciosem i po strzale głową Bartosza Kopacza piłka z pomocą bramkarza gości trafiła w poprzeczkę, natomiast mający „setkę” Krzysztof Kaczmarczyk posłał futbolówkę tuż obok słupka.

Gospodarze sporo szczęścia mieli natomiast w 59 min, gdy Dorde Cotra będąc przed bramką Termaliki Bruk-Betu nie trafił w piłkę. Później nadal bliżsi szczęścia byli niecieczanie.

Zdaniem trenerów

Piotr Mandrysz, Termalica:
– Wynik nie krzywdzi żadnej ze stron, choć przyznam, że nam pozostał spory niedosyt, gdyż z przebiegu całego meczu to my byliśmy bliżsi wygranej. Muszę pochwalić mój zespół za grę do końca. Po raz kolejny drugą połowę rozstrzygnęliśmy bowiem na swoją korzyść. Martwi mnie tylko szybko stracona bramka.

Piotr Stokowiec, Zagłębie:
– Tak jak sobie planowaliśmy, bardzo agresywnie weszliśmy w mecz. Doskoczyliśmy wysoko do rywali i taka taktyka przyniosła nam bramkę. W drugiej odsłonie dominowali już gospodarze. W obu ekipach na pewno pozostał niedosyt, obie drużyny potwierdziły jednak, że aspirują do czołowych lokat w lidze. (PIET)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski