Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezawodna Podlasek

Roman Kieroński
Siatkarki z Tarnowa grały bardzo dobrze w bloku
Siatkarki z Tarnowa grały bardzo dobrze w bloku Fot. Tomasz Schenk
II liga siatkarek. Odmieniona kadrowo drużyna z Tarnowa potrzebuje czasu na zgranie

Grupa Azoty PWSZ Tarnów - MKS San Pajda Jarosław 3:2 (20:25, 25:23, 25:18, 12:25, 15:9)

Grupa Azoty: Michalak, Cieśla, Podlasek, Barszcz, Mazurkiewicz, Sobczak, Filipowicz (libero) oraz: Dyrek, Kaczyńska, Mokrzycka, Dynarowicz .

Pierwszy w nowym sezonie mecz przed własnymi kibicami mocno przemeblowany tarnowski zespół rozpoczął z ogromną tremą. Była to woda na młyn dla rywalek, które szybko objęły prowadzenie 4:0. Pierwsze punkty dla tarnowianek zdobyły debiutantki: Oliwia Michalak i Natalia Cieśla. Po podwójnym bloku Mai Grodzkiej i Pauliny Chmielarczyk rywalki prowadziły 12:8, po ataku z pierwszej piłki Katarzyny Saj 17:11, a po dotknięciu siatki przez gospodynie wygrały seta do 20.

Druga partia to świetne ataki Sabiny Podlasek, udane akcje Małgorzaty Barszcz, „kiwka” Joanny Mazurkiewicz i podwójne bloki Adrianny Sobczak oraz Małgorzaty Barszcz. Kończący atak Podlasek dał gospodyniom remis.

Trzecia partia była popisem tarnowianek - zwłaszcza Podlasek i Barszcz. Dobrą zmianę dała Aleksandra Kaczyńska. Po raz kolejny zwycięski punkt zdobyła Podlasek.

Prowadzące w meczu 2:1 tarnowianki zbyt szybko uwierzyły, że wygraną i trzy punkty mają już w kieszeni. W czwartej partii, o której siatkarki Grupy Azoty chciałyby jak najszybciej zapomnieć, drużyna z Jarosławia po zagrywkach Wiktorii Dziadosz objęła prowadzenie aż 7:0, a po atakach ze środka Katarzyny Saj wygrała wysoko tego seta i doprowadziła do tie-breaka.

W tym momencie w tarnowskim zespole pojawił się strach. Na szczęście w piątej partii zawodniczki dopingowane przez blisko pół tysiąca kibiców pokazały charakter. Na prowadzenie 5:3 wyprowadziła drużynę niezawodna Podlasek. Tarnowianki zmieniały boisko przy stanie 8:4. Dziesiąty punkt po obiciu bloku rywalek zdobyła Kaczyńska a zwycięstwo i tytuł MVP spotkania przypieczętowała Sabina Podlasek.

- Mecz z głównym faworytem, trwający ponad dwie godziny, dostarczył kibicom wielu emocji. Faktem jest, że graliśmy jeszcze bardzo nierówno. Obok świetnych akcji popełniliśmy sporo prostych błędów. Wygrana z trudnymi rywalkami buduje jednak morale drużyny - powiedział trener tarnowskiej drużyny Michał Betleja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski