Realizacja obrazu rozpoczęła się w 2014 roku. Jej inicjatorem był tarnowski aktor Marcin Kwaśny. Do tej pory zagrał w dwóch filmach poświęconych podobnej tematyce - „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słuchać” (porucznika Romana Dziemieszkiewicza) i „Pilecki” (postać tytułową).
- Dostrzegam w losach Żołnierzy Wyklętych rodzaj niesprawiedliwości dziejowej: walczyli w obronie wolnej, suwerennej Polski, a za swą postawę zostali zakatowani przez komunistów, którzy zrobili im na dodatek na tyle skutecznie „czarny PR”, że do dzisiaj przez wiele osób uważani są za bandytów i wrogów ojczyzny - wyjaśnia nam aktor swą fascynację tematem.
Tym razem Kwaśny nie tylko zagrał w „Wyklętym”, ale również podjął się produkcji filmu poprzez założoną przez siebie dziewięć lat temu Fundację Między Słowami. Kiedy w 2014 roku zaczęła zbierać fundusze na realizację tego filmu, klimat wokół tematyki Żołnierzy Wyklętych był zupełnie inny niż teraz.
- W związku brakiem funduszy ogłosiliśmy zbiórkę pieniężną, która spotkała się z dużym zainteresowaniem nie tylko w kraju, ale również w kołach polonijnych na całym świecie. Dzięki temu mogliśmy zacząć zdjęcia. Kontynuowaliśmy je dzięki sponsorom, którzy sukcesywnie do nas dołączali. W końcu pozyskaliśmy partnera strategicznego. Dzięki temu mogliśmy dokończyć zdjęcia i zacząć okres postprodukcji, który jest niezwykle kosztowny - podkreśla Kwaśny.
Autorem scenariusza i reżyserem „Wyklętego” jest Konrad Łęcki. Stworzył opowieść o fikcyjnych bohaterach, na którą składają się wydarzenia z działalności kilku powojennych bohaterów, takich jak Józef Franczak, Franciszek Przysiężniak, Zdzisław Broński czy Hieronim Dekutowski.
- Wszystkie wydarzenia w filmie pomimo fikcyjnych postaci są więc autentyczne i miały miejsce w różnym czasie historycznym. Dzięki takiemu zabiegowi fabuła w naszym filmie jest bardziej skondensowana i uniwersalna - tłumaczy Kwaśny, który odtwarza w filmie postać porucznika Wiktora, dowódcy oddziału Żołnierzy Wyklętych.
Akcja „Wyklętego” toczy się od czerwca 1945 roku do przełomu stycznia i lutego 1948 roku. Jest też analogia do czasów współczesnych oraz część retrospekcyjna z powstania warszawskiego. Zdjęcia realizowane były głównie na Kielecczyźnie.
- Wyklęci reprezentują pewną postawę, która była zawsze obecna w naszej historii. Postawę niezgody na kłamstwo, niezgody na zniewolenie, niezgody na brak zasad i wartości. Z ich postawy czerpie dzisiaj wiele młodych osób, które nie chcą żyć byle jak, w byle jakim kraju - puentuje Kwaśny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?