Antoni Klupa, kierownik drużyny Okocimskiego: - Przeciwnik był dość wymagający, wiadomo przecież, że Poprad gra niezłą piłkę. Chcieliśmy to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść, aby utrzymać fotel lidera na półmetku rozgrywek. W pierwszej połowie zagraliśmy więc dość ostrożnie i mimo kilku okazji nie udało nam się zdobyć bramki. Po przerwie, gdy wiedzieliśmy już na co stać tego dnia przeciwnika, nie mieliśmy już wyjścia i musieliśmy zaatakować odważniej. Praktycznie cały czas mieliśmy przewagę, a jej efektem była bramka zdobyta przez Piotrka Rojkowicza, który główką sfinalizował dokładne podanie Tomka Metza z rzutu rożnego. Okazji do zdobycia bramek mieliśmy zresztą znacznie więcej i powinniśmy to spotkanie wygrać wyżej. Po meczu trener rywali stwierdził zresztą, że byliśmy o klasę lepsi. Na koniec rundy przyszło nam zagrać w mocno osłabionym, ze względu na kartki i kontuzje, składzie. Z tego powodu po raz pierwszy w ligowym meczu zaprezentował się w Brzesku 17-letni Tomek Grzyb (w ogóle był to jego drugi występ w pierwszym zespole). Wypadł moim zdaniem korzystnie i na pewno zasłużył na słowa uznania. Pozostali zawodnicy zagrali natomiast na swoim poziomie. Myślę, że zakończyliśmy rundę w niezłym stylu, zobaczymy teraz co przyniesie wiosna. Na pewno będziemy chcieli wzmocnić skład, gdyż naszym celem jest gra w barażach o trzecią ligę. (STM)
Okocimski Brzesko - Poprad-Minerale Muszyna (1-0)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!