Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezłomni wojownicy z Polski wyszarpali brąz [WIDEO]

Jacek Sroka, Katar
Adam Wiśniewski (z prawej) w meczu z Hiszpanami zdobył cztery bramki. Zawodnik Orlen Wisły Płock w reprezentacji Polski występuje od 2003 roku, rozegrał w niej ponad 100 spotkań
Adam Wiśniewski (z prawej) w meczu z Hiszpanami zdobył cztery bramki. Zawodnik Orlen Wisły Płock w reprezentacji Polski występuje od 2003 roku, rozegrał w niej ponad 100 spotkań fot. Qatar 2015 via EPA/Srdjan Suki
Mecz o trzecie miejsce. Polscy piłkarze ręczni po dramatycznym meczu pokonali Hiszpanię i zostali trzecią drużyną globu. Mistrzostwo zdobyli Francuzi.

Polska 29
Hiszpania 28

po dogrywce (13:13, 24:24)

Polska: Szmal, Wyszomirski, Wichary - Bielecki 1, Krajewski 1, Orzechowski, Rojewski, Wiśniewski 4, B. Jurecki 2, M. Jurecki 3, Grabarczyk, Jurkiewicz 1, Syprzak 6, Daszek 3, Chrapkowski, Szyba 8.

Hiszpania: Perez de Vargas, Sierra - Rocas 1, Maqueda 3, Tomas 7, Entrerrios 2, Aguinagalde 4, Andreu, Rodriguez 1, Canellas, Morros de Argila, Garcia 4, Rivera 5, Guardiola 1, Dujshebajev.

Sędziowali: Mads Hansen i Martin Gjeding (Dania). Kary: 8-4 min. Widzów: 9400.

Biało-czerwoni wrócili na podium mistrzostw świata po sześciu latach. Medal wywalczyli w stylu, który kibice bardzo długo będą pamiętać. Najpierw na 2 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry doprowadzili do remisu i dogrywki. W niej, niczym wytrawni pokerzyści, wytrzymali presję i pokonali Hiszpanów, którzy w Katarze bronili tytułu mistrzów globu.

Źródło: PGNiG

- Daliśmy radę. To super, że udało się zdobyć ten medal - krzyczał Karol Bielecki, schodząc do szatni.

Niektórzy jego koledzy nie byli w stanie powiedzieć dziennikarzom nawet dwóch zdań. W ciągu 17 dni rozegrali w tym turnieju aż 9 spotkań, w każdym dając z siebie wszystko. W "małym finale" widać było, że nie mieli już sił, ale - jak zwykł mawiać Bartosz Jurecki - mieli "serducho do walki". Właśnie dzięki tej ogromnej determinacji zasłużenie stanęli na najniższym stopniu podium.

Podopieczni trenera Michaela Bieglera świetnie zaczęli to spotkanie. Po rzucie starszego z braci Jureckich, który dobił własny rzut karny, prowadzili po kwadransie 7:3. W ataku nasi się nie mylili, a w bramce kilkoma dobrymi interwencjami popisał się Sławomir Szmal. Po 20 minutach gry naszej drużynie przytrafił się jednak tradycyjny przestój. Rywale wyrównali w 23 min (11:11) po rzucie Antonio Garcii, najskuteczniejszego z Hiszpanów w pierwszej połowie.

Źródło: PGNiG

Do przerwy było 13:13, co tylko pokazywało, jak zacięty bój toczą biało-czerwoni z mistrzami świata z 2013 roku, prowadzonymi przez klubowego trenera Orlenu Wisły Płock Manuela Cadenasa. Po zmianie stron Hiszpanie odskoczyli nawet na cztery bramki (18:22 w 51 min), bo w naszym zespole raz po raz mylił się Karol Bielecki.

Polacy dzięki świetnej grze Michała Szyby powoli odrabiali straty, ale gdy w 57 min przy stanie 21:23 młody rozgrywający słoweńskiego Gorenje Velenje dostał karę za błąd w strefie zmian, wydawało się, że marzenia o czwartym w historii medalu MŚ prysły.

Źródło: PGNiG

Grając w osłabieniu, nie pozwoliliśmy rywalom odskoczyć, a gdy Szyba wrócił, to praktycznie sam doprowadził do dogrywki. Najpierw w przedostatniej minucie regulaminowego czasu gry zdobył kontaktową bramkę.

W odpowiedzi Jorge Maqueda trafił w poprzeczkę i mieliśmy niespełna 20 sekund, żeby wyrównać. Polacy zachowali stalowe nerwy, rozgrywając piłkę do samego końca. Dopiero na 2 sekundy przed końcową syreną zdecydowali się na rzut. Nie wykonał go żaden z doświadczonych graczy, ale mający bardzo skromny staż w kadrze Szyba. 27-latek zdobył ósmą swą bramkę i przywrócił nam nadzieję.

Źródło: PGNiG

W dogrywce obie drużyny wyraźnie nie miały już sił. Hiszpanie ani razu nie prowadzili, musieli gonić biało-czerwonych. Polacy postawili na Kamila Syprzaka. Nasz obrotowy rzucił w dodatkowych 10 minutach gry 3 z 5 bramek i przypieczętował zdobycie brązowego krążka.

Mistrzami świata zostali Francuzi, którzy w finale pokonali reprezentację gospodarzy. Dzięki temu "Trójkolorowi" zakwalifikowali się do igrzysk w Rio de Janeiro.

Drużyny z miejsc 2.-7. zapewniły sobie udział w trzech turniejach kwalifikacyjnych, które rozegrane zostaną wiosną przyszłego roku. Ich gospodarzami będą ekipy z pozycji 2.-4., a w każdym zagrają po cztery zespoły. Awans wywalczą po dwa.

Wyniki

Finał: Francja - Katar 25:22 (14:11). Mecz o 5. miejsce: Chorwacja - Dania 24:28 (11:15). Mecz o 7. miejsce: Niemcy - Słowenia 30:27 (16:14).

Opinie po meczu: Biegler przyznał się do błędu

Trener Michael Biegler:
- Jestem bardzo szczęśliwy, bo zespół wykonał wielką robotę. Powiedziałem zawodnikom, że nie chcę, by wracali do domu bez niczego. Mieli zdobyć medal i go zdobyli. Muszę się przyznać do błędu. Michał Szyba powinien dostać więcej szans gry, ale w sumie otrzymał ją w najlepszym momencie.

Kamil Syprzak:
- Jesteśmy urodzonymi wojownikami. Medal jest zwieńczeniem ciężkiej pracy i dobrym prognostykiem przed Euro, które za rok odbędzie się w Polsce. Jesteśmy z siebie bardzo dumni, ale zapewniam, że nie osiądziemy na laurach.

Bartosz Jurecki:
- W dogrywce staraliśmy się dłużej rozgrywać piłkę i więcej biegać, bo Hiszpanie tego nie lubią. Szczęście na pewno też nam trochę sprzyjało. Brak mi słów, choć to mój trzeci w karierze medal mistrzostw świata.

Adam Wiśniewski:
- Końcówka regulaminowego czasu gry była w naszym wykonaniu fantastyczna, a dogrywka już należała zdecydowanie do nas. Nie mam nawet siły, żeby się cieszyć. To niesamowite uczucie.

Statystyki: 36 bramek i 28 asyst Michała Jureckiego

Sławomir Szmal bronił we wszystkich dziewięciu meczach. Spędził na boisku 6:42.06 godz., obronił 66 z 228 rzutów rywali (29 proc.).

Piotr Wyszomirski bronił w sumie przez 2:27.36 godz., notując 27-procentową skuteczność - odbił 22 z 82 rzutów rywali.

Krzysztof Lijewski grał przez 1:33.37 godz. i rzucił 15 goli przy 21 próbach (71 proc. skuteczności).

Przemysław Krajewski grał w 9 spotkaniach przez 3:40.02 godz., trafiając 11 z 20 rzutów (skuteczność 55 procent).

Robert Orzechowski grał tylko 1:11.31 godz. Zanim doznał kontuzji, rzucił 2 gole (50 proc.).

Karol Bielecki grał 1:43.29 godz., trafiając 11 z 36 rzutów (31 proc.) .

Andrzej Rojewski grał w sumie przez 4:46.59 godz., rzucając 19 bramek przy 44 próbach, co daje 43-procentową skuteczność.

Adam Wiśniewski grał z 67-procentową skutecznością - rzucił 18 bramek przy 27 próbach. Wystąpił w 9 meczach (5:27.59 godz.).

Bartosz Jurecki dzięki karnym (trafił 14 z 17) miał wysoką skuteczność - 80 procent (33 bramki na 41 prób). Grał przez 2:58.20 godz.

Michał Jurecki, najskuteczniejszy z Polaków, zdobył 36 bramek na 58 rzutów (62 proc.), grając w 9 meczach przez 7:04.16 godz. Miał też najwięcej asyst w naszej ekipie - aż 28.

Piotr Grabarczyk, nasz obrońca, rzucił dwa razy na bramkę i ani razu nie trafił do siatki. Grał 3:39.30 godz.

Mariusz Jurkiewicz
na boisku spędził łącznie 6:54.06 godz., trafiając 23 z 41 rzutów (56 proc.).

Kamil Syprzak grał w każym meczu, przez 2:43.09 godz. Trafił 29 razy na 36 prób (aż 81 proc. skuteczności!).

Michał Daszek grał przez 7:33.18 godz., trafił 18 z 31 rzutów (58 proc.).

Piotr Chrapkowski
grał przez 3:17,30 godz. W 22 próbach zdobył 12 bramek ( 55 proc.).

Piotr Masłowski trzy razy był wpisany w protokole meczowym, lecz nie wszedł na boisko nawet na chwilę.

Marcin Wichary w ostatnim meczu był w protokole, ale nie zagrał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski