Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieznana pieczęć

BK
Znaleziskiem w zamku oświęcimskim, ujawnionym w ubiegłym tygodniu przez robotników firmy wykonującej tutaj remont, zainteresował się... sołtys Grojca. Dokładnie rzecz biorąc zaintrygowała go pieczęć Urzędu Gminy w Grojcu.

Sołtysa Grojca zaintrygował "skarb" z oświęcimskiego zamku

   W stropie między drugim piętrem a strychem oświęcimskiego zamku pracownicy firmy z Krosna znaleźli 21 dokumentów z lat 1911 - 1917. Na dokumentach zachowane są pieczęcie C. K. Starostwa w Oświęcimiu, Urzędu Miejskiego Królewskiego Miasta w Oświęcimiu oraz właśnie pieczęć Urzędu Gminy Grojec.
   - To również dla nas cenne znalezisko, kolejny dowód na bogatą historię Grojca - mówi sołtys Krzysztof Wolak.
   Przy okazji ujawnił, że od pewnego czasu w jego posiadaniu jest inny cenny "skarb", czyli księga protokołów z obrad Rady Gminy Grojec. Najstarsze zapisy pochodzą w niej z 1867 roku.
   Księgę przed laty znalazł w tutejszym domu ludowym ojciec obecnego sołtysa Marian Wolak, ceniony działacz społeczny. Jest tam, jak podkreśla sołtys wiele cennych zapisków, na przykład o wsparciu finansowym rady gminy dla powstającej szkoły, która niedawno obchodziła 100-lecie. Inny zapis informuje o planach ściągnięcia ciała żołnierza pochodzącego z Grojca, a pochowanego na Ukrainie.
   - Jest także mowa o wyznaczeniu delegacji, która miała udać się do Oświęcimia na powitanie przejeżdżającego księcia Franciszka Józefa i wiele innych cennych z punktu widzenia historycznego informacji. To kawał historii Grojca, a przy tym napisane pięknym pismem - podkreśla sołtys.
   Dla obecnego pokolenia kłopot może stanowić odczytanie tych zapisków, ale przepisaniem księgi zajął się już Adam Chowaniec, znawca dziejów Grojca, autor kilku publikacji poświęconych historii tej miejscowości. Jego autorstwa jest m. in. swoisty przewodnik po kapliczkach na tym terenie.
   - Chcielibyśmy szerzej udostępnić tę księgę, bo na pewno jest tego warta. Niedawno została ona zaprezentowana podczas obchodów 100-lecia szkoły. Teraz zastanawiamy się co zrobić dalej. Rozmawiałem na ten temat z wójtem gminy. Chodzi o znalezienie właściwego miejsca. Wcześniej księgę trzeba byłoby trochę odnowić, chociaż generalnie jest w dobrym stanie. Najbardziej czas dał się we znaki okładkom - dodaje Krzysztof Wolak.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski