Sprawa "przecieku starachowickiego"
Sprawa dotyczy zeznań składanych w śledztwie dotyczącym tzw. przecieku starachowickiego. Nadinspektor Kowalczyk najpierw miał twierdzić, że nie przekazywał wiceministrowi Zbigniewowi Sobotce informacji o akcji Centralnego Biura Śledczego w Starachowicach, natomiast potem zeznał, że jednak informował go o działaniach policji. Wątek ten - wyłączony z głównego śledztwa - został przekazany przez kielecką Prokuraturę Okręgową do nadzorującej postępowanie Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Ta jednak postanowiła zwrócić się do Prokuratury Krajowej z wnioskiem o wyznaczenie do prowadzenia sprawy prokuratury spoza okręgu apelacji krakowskiej.
Jak powiedział wczoraj "Dziennikowi" prok. Wojciech Miłoszewski, rzecznik krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej, są dwa powody złożenia wniosku. Po pierwsze - znaczna część pracy zawodowej nadinsp. Kowalczyka była związana z Krakowem i Małopolską. Po drugie - krakowska Prokuratura Apelacyjna nadzoruje pracę kieleckich prokuratorów, przed którymi składał zeznania były komendant. - W takiej sytuacji wyznaczanie prokuratury z okręgu apelacji krakowskiej mogłoby być niezręczne - twierdzi prok. Miłoszewski.
29 października ub.r. Antoni Kowalczyk zrezygnował z funkcji komendanta głównego policji. (STRZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?