Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezrównoważony. Dzisiaj trzeba uszczelnić więzienia i zakłady psychiatryczne

o. Leon Knabit
Pierwsze spotkanie Jana Pawła II z Krakowem miało miejsce 6 czerwca 1979 roku. Władze były niejako zmuszone zgodzić się na tę całą pielgrzymkę, ale z wiadomych powodów wprowadzały rozmaite ograniczenia.

Jedynie w sprawie bezpieczeństwa papieża współpraca Państwa i Kościoła była bez zarzutu. Kiedy Jan Paweł II lądował na Błoniach późnym popołudniem 6 czerwca, powitanie miało być jak najbardziej prywatne.

Oczywiście na to „prywatne” spotkanie przybyło chyba z pół miliona ludzi. Milicja bardzo skrupulatnie pilnowała lądowiska, ale odpowiedzialność za strefę najbliższą pozostawiła służbom kościelnym. „Wiecie, kogo można bliżej dopuścić”.

Byłem wtedy takim koordynatorem, który przez mikrofon kierował ceremonią powitania. Przed przylotem Papieża miałem jeszcze możność rozmowy z oficerem BOR-u. Zapytałem go, po co tyle ostrożności i to w Polsce.

Przecież z naszej strony nic Papieżowi nie grozi, a wy, powiedziałem nieco złośliwie, gdybyście nawet chcieli, żeby coś się stało, to z pewnością nie w Polsce. - A bo granice są nieszczelne, brzmiała odpowiedź, i może się dostać jakiś niezrównoważony człowiek i zagrozić bezpieczeństwu Papieża.

Właśnie na Placu Zwycięstwa w Warszawie jakiś człowiek podbiegł do Papieża i zanim ochrona się zorientowała, zdążył poprosić o pobłogosławienie krzyża, który miał ze sobą. A gdyby miał nóż?

Przypominam to wszystko w kontekście tragedii w Gdańsku. Bo dzisiaj to trzeba uszczelnić więzienia i zakłady psychiatryczne oraz wzmocnić czujność wszelkiej ochrony. A i tak zresztą ktoś niezrównoważony może spowodować nową tragedię. Obyśmy tego nie doczekali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski