Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykła muzyczna mantra połączy Kraków i Kijów. 35 godzin nieprzerwanej muzyki

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
07.05.2021 krakowkino kijow front murator budynek   fot. anna kaczmarz / dziennik polski / polska press
07.05.2021 krakowkino kijow front murator budynek fot. anna kaczmarz / dziennik polski / polska press Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Przez 35 godzin trzydziestu artystów będzie grało utwór „Vexations” („Udręki”) Erika Satiego na dwa fortepiany w dwóch miastach. Niezwykły performans "Vexations: mantra dla Kijowa" w hołdzie Ukrainie odbędzie się 30 września w krakowskim kinie „Kijów” i kijowskim Klastrze Kulturalnym „Kraków”. Utwór francuskiego kompozytora zabrzmi wówczas 840 razy. Performance jest unikatowym na skalę światową wydarzeniem, które przebiega na żywo w dwóch krajach i w dwóch rzeczywistościach – realnej i wirtualnej.

Skomponowany w latach 1893–1894 „Vexations” to utwór niezwykły z kilku powodów: jego jednokrotne odtworzenie mieści się w niespełna dwóch minutach, jednak kompozytor zawarł w nim sugestię, by odtwarzać go 840 razy – wówczas pozwala on odczuć tytułową udrękę. W takiej właśnie formie zabrzmi w kinie „Kijów”.

Eric Satie nie opublikowała nigdy swojego dzieła, nie wiadomo także, czy sam kiedykolwiek wykonał go w takiej wersji, jaką zaleca. Wiadomo natomiast, że nigdy nie został publicznie wykonany za życia kompozytora. Po raz pierwszy opublikował „Vexations” amerykański kompozytor John Cage w 1949 r., który również zainicjował pierwszą w historii prezentację dzieła. 9 września 1963 r. odbył się – najprawdopodobniej po raz pierwszy – maraton 840 wykonań „Vexations”, zainicjowany przez Cage`a. Od tego czasu utwór doczekał się kilkukrotnych wykonań, m.in. 12 grudnia 2012 r. kompozycję wykonał francuski pianista Nicloas Hovarth, grając nieprzerwanie przez 35 godzin.

Jak wyjaśnia Mateusz Zubik, dyrektor festiwalu „Muzyka w Starych Balicach” - jednym z wydarzeń którego jest performans w kinie „Kijów” - utwór Satiego mógł być pastiszem powstających w tamtym okresie muzycznych mantr, ale równie dobrze może być to swego rodzaju świecka modlitwa, rodzaj czuwania czy medytacji, postawienia odbiorcy w stan zawieszenia, który powoduje ekstremalna liczba powtórzeń utworu, a także sama jego substancja.

- Nie jest to utwór, który może się podobać w takim znaczeniu, jaki odnosimy do muzyki popularnej – mówi Mateusz Zubik. - Łączymy tę muzykę z Kijowem, ponieważ w idei tego performansu jest nieuchronność trwania w czymś, co angażuje wielu ludzi. Będziemy grać utwór całą noc, będzie on słyszany przez sąsiadów kina Kijów, przechodniów – ta nieuchronność ma symbolizować nieuchronność wojny. Ukraińcy znaleźli się w sytuacji, w której nie mieli żadnego wpływu na to, jak potoczy się ich życie, czy będą musieli porzucić swój dom, pożegnać idącego na front ojca czy męża. W tym sensie jest to wyraz artystycznej solidarności i współodczuwania tego, z czym musi się mierzyć naród ukraiński jako całość, ale też każdy obywatel. Nazwaliśmy to mantrą, ponieważ jest to rodzaj zaklinania rzeczywistości, próby artystycznego współuczestniczenia w jakiejś sytuacji społecznej.

Krakowsko-kijowskie wykonanie utworu odbędzie się 30 września, weźmie w nim udział trzydziestu artystów, w większości to zawodowi pianiści, ale zagrają także muzycy amatorzy.

- Będzie to performans muzyczny, który trwać będzie 35 godzin bez przerwy. Naszym zamierzeniem było, by w Kijowie, w tym samym dniu, 30 września stanął drugi fortepian.

Specyfika instrumentu Yamahy, na którym miał zostać wykonany utwór, pozwala na to, żeby artysta wykonujący utwór na jednym fortepianie, mógł synchronicznie grać również na drugim. Dzięki modułowi wifi, instrumenty są ze sobą „spięte”. Nie udało się jednak w warunkach wojennych przetransportować takiego fortepianu do Kijowa, więc z takiego technicznego rozwiązania musieliśmy zrezygnować, ale planujemy się wirtualnie połączyć z Ukrainą – wyjaśnia Miłosz Horodyski, prezes Apollo Film, do którego należy kino Kijów.

Performans „Vexations: mantra dla Kijowa” odbędzie się w Krakowie i Kijowie dzięki internetowemu mostowi pomiędzy miastami. Będzie to rodzaj muzycznego spektaklu, w którym krajobraz Kijowa dopełni muzykę Satiego.

- Sam streaming nie będzie jedynie mechanicznym połączeniem dwóch miejsc, ale sytuacją multimedialną, dzięki której dwa równoległe elementy projektu będą się ze sobą łączyć i mieszać. Będzie to coś, co można porównać do wielogodzinnego kolażu dwóch miejsc, dwóch światów i muzycznego performansu – mówi Roman Dziadkiewicz z Ukraïnatv, niezależnej, eksperymentalnej telewizji internetowej.

Podczas tego koncertu drzwi kina „Kijów” będą otwarte przez 35 godzin, każdy będzie mógł wziąć udział w projekcie.

- Wystarczy przyjść do naszego kina, do czego zapraszamy. Zamysł jest bowiem taki, że samo wykonanie utworu pozwala metaforycznie poczuć udrękę – taki tytuł nosi utwór muzyczny - ale też jego słuchanie jest formą uczestniczenia w udręce narodu ukraińskiego – mówi Miłosz Horodyski.

Początek wydarzenia 30 września o godz. 6.00 w kinie „Kijów”.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niezwykła muzyczna mantra połączy Kraków i Kijów. 35 godzin nieprzerwanej muzyki - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski