Eugeniusz Mucha był uważany przez wielu za prekursora Nowych Dzikich, ale na scenie artystycznej zajmował miejsce osobne, zakreślone własnym talentem i osobowością. Tym razem zobaczymy jego dzieła w galerii Artemis Janiny Górki-Czarneckiej, w której z malarstwem tego twórcy zetknęliśmy się już wielokrotnie.
To artysta, w którego pracach spotykały się sacrum i profanum. Każdy z obrazów jest jak biblijne przypowieści, wpisane w scenerię codzienności. Czystymi, ostrymi kolorami, nieraz zresztą ryzykownie ze sobą łączonymi, usiłował oddać odwieczny system wartości i ponadczasowe pytania związane z ludzkim losem. Jego „Boże Narodzenie” było niezwykle ludzkie, dotykało istoty człowieczeństwa, a przy tym miało wymiar chrześcijańskiej tajemnicy, tajemnicy zbawienia przez krzyż. To jeden z najpiękniejszych i zarazem najważniejszych obrazów tego twórcy. Poza tym w jego twórczości pojawiali się też siewca rzucający ziarno w ziemię, rodzice towarzyszący pierwszym krokom dziecka, nawet blat stołu ze śladami ciała Chrystusa, odwołujący się do biblijnych słów: „Bierzcie i (...) spożywajcie...”.
Malarstwo Eugeniusza Muchy szeroko czerpie z doświadczenia sztuki ludowej. Uproszczenia formy i charakterystyczne deformacje postaci to główne środki, jakimi się posługiwał. To wszystko zmierza w stronę uniwersalności.
Eugeniusz Mucha urodził się w Niewodnej, w bardzo licznej rodzinie. Studia ukończył na Wydziale Malarstwa krakowskiej ASP. Był uczniem m.in. Wacława Taranczewskiego, Wojciecha Weissa, Tadeusza Łakomskiego, u którego zrobił dyplom. Uczestniczył w ponad 70 wystawach zbiorowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?