18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nigdy stąd nie wyjechałem

Redakcja
Abp Stanisław Dziwisz w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że przyjeżdża do Krakowa jak do rodziny. Podkreślił, że jego programem będzie zachowanie i pielęgnowanie dziedzictwa Krakowa, pontyfikatu Jana Pawła II i posługi kard. Franciszka Macharskiego.

Arcybiskup będzie chodził śladami Jana Pawła II

Abp Stanisław Dziwisz w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że przyjeżdża do Krakowa jak do rodziny. Podkreślił, że jego programem będzie zachowanie i pielęgnowanie dziedzictwa Krakowa, pontyfikatu Jana Pawła II i posługi kard. Franciszka Macharskiego.

   - Ja nigdy nie wyjechałem z Krakowa, zawsze byłem związany dogłębnie z moją diecezją. Najpierw towarzyszyłem kardynałowi Karolowi Wojtyle w jego podróżach do Rzymu, a potem zostałem tu jako jego sekretarz. Ale zawsze czułem się związany z moją diecezją, z moim miastem Krakowem. Nigdy nie czułem, że jestem poza Polską, na emigracji. To jest powrót z długiej podróży do domu - powiedział abp Dziwisz w rozmowie przeprowadzonej w Polskim Domu im. Jana Pawła II, w którym obecnie mieszka.
   - Mam nadzieję, że w tym krakowskim domu przyjmą mnie tak, jak się przyjmuje członka rodziny. Z takim uczuciem wracam, chociaż ten powrót bardzo dużo mnie kosztuje, ponieważ wyjechałem z Ojcem Świętym, a wracam sam - dodał.
   Osobisty sekretarz polskiego papieża wyraził przekonanie, że nie będzie jednak sam: - Czuję rękę Ojca Świętego, czuję, że pójdzie ze mną i będzie mnie prowadził po drogach archidiecezji krakowskiej i po drogach mojej ojczyzny.
   Abp Dziwisz podkreślił, że jedzie do Krakowa jako duszpasterz, aby służyć ludziom, i nie uważa się za następcę kardynała Wojtyły, który również był metropolitą krakowskim, bo - jak zauważył - jego nie da się zastąpić. - Mogę tylko w Krakowie chodzić jego śladami - dodał.
   Pytany o swój program odparł, że będzie nim troska o zachowanie dziedzictwa Krakowa, pontyfikatu Jana Pawła II i jego nauczania oraz posługi kard. Franciszka Macharskiego.
   Abp Dziwisz ujawnił, że papież Benedykt XVI pragnie odwiedzić Warszawę i Kraków, ale nieznane są jeszcze terminy ewentualnej pielgrzymki.
   Pytany o rękopisy i zapiski pozostawione przez Jana Pawła II poinformował, że nic nie zostało spalone. - Wszystko zostanie dokładnie uporządkowane i przejrzane. Tam nic nie nadaje się do spalenia, to wielka spuścizna, wielkie bogactwo, wielkie teksty o różnym charakterze. Trzeba to przechować dla potomności - powiedział abp Dziwisz. Przyznał, że tych rękopisów jest "dość dużo".
   Abp Dziwisz po raz pierwszy ujawnił, że przez cały pontyfikat Jana Pawła II dzień po dniu pisał dziennik, notował wydarzenia; zaznaczył, że nie ma tam jednak opinii o ludziach. - Teraz - powiedział - również moje prywatne archiwum trzeba będzie opracować. _Zapytany o to, co się stanie z tymi dziennikami, odparł, że tomy te jako dokumenty zostaną przekazane historykom i że na pewno będą przydatne w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II.
   Poinformował, że w przyszłym tygodniu uda się do Krakowa z prywatną wizytą. 29 czerwca podczas mszy w Watykanie w uroczystość świętych Piotra i Pawła odbierze paliusz - insygnia władzy metropolity i symbol łączności z biskupem Rzymu - z rąk Benedykta XVI.
   Poproszony o to, by w kilku słowach spróbował opisać, jakim człowiekiem był Jan Paweł II, zacytował słowa pilota papieskiego helikoptera, który powiedział mu: - _Niech ksiądz arcybiskup popatrzy na mnie takimi oczami, jak patrzył Ojciec Święty
. W tych kilku słowach - jego zdaniem - najkrócej można opisać postać polskiego papieża.
   Abp Dziwisz nie chciał skomentować sprawy o. Konrada Hejmy. Powiedział jedynie, że nie przejrzał jeszcze dokładnie raportu historyków, sporządzonego na podstawie akt Instytutu Pamięci Narodowej.
SYLWIA WYSOCKA (PAP)

KALWARIA SIĘ MODLI

   Bernardyni z sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, głównego ośrodka kultu maryjnego w archidiecezji krakowskiej, modlą się w intencji metropolity-nominata arcybiskupa Stanisława Dziwisza - mówi kustosz sanktuarium ojciec Władysław Waśko.
   Wczoraj wieczorem została odprawiona uroczysta msza, podczas której społeczność klasztorna również modliła się w intencji nominata. O. Waśko przypomniał w rozmowie z PAP, że zarówno Jan Paweł II jeszcze jako metropolita krakowski, jak i później kardynał Franciszek Macharski zawsze byli w sanktuarium kalwaryjskim obecni. - Myślę, że w tym względzie arcybiskup Stanisław Dziwisz będzie kontynuował to dzieło, które zostało zaczęte - dodał.

INFORMACJA W BIULETYNIE

   Nominacja dla arcybiskupa Stanisława Dziwisza na metropolitę krakowskiego została ogłoszona w piątkowym biuletynie biura prasowego Watykanu kilka minut po godzinie 12. O tym, że decyzja Benedykta XVI zostanie podana do wiadomości 3 czerwca, przekonani byli prawie wszyscy watykaniści. Doniesienia o rychłej nominacji potwierdził na początku tygodnia, choć oczywiście nieoficjalnie, sam arcybiskup Stanisław Dziwisz, dając do zrozumienia, że nastąpi to wkrótce, i przypominając, że mówiono o tym już od co najmniej pół roku. (PAP)

LIST PREZYDENTA

   "Powierzenie w ręce troskliwego Stróża Domu Papieskiego i najbliższego współpracownika Umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II opieki nad archidiecezją krakowską jest dla Krakowa najwyższym wyróżnieniem. Znamienną jest droga, którą rozpoczał Ksiądz Arcybiskup przy boku Najdostojniejszego z Polaków tu, w Krakowie, i którą teraz ponownie podejmuje, by w duchu wierności nauczania Ojca Świętego wziąć na swoje barki kontynuację dzieła swych wielkich poprzedników" - napisał m.in. w liście do abp. Dziwisza prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski