Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: popłynęli na basenie

Robert Szkutnik
Basen miał być czynny od maja do września, ale z reguły pogoda na takie wykorzystanie terenu nie pozwala. W gorące letnie dni jest to bardzo popularne miejsce, jedyne takie w powiecie wadowickim
Basen miał być czynny od maja do września, ale z reguły pogoda na takie wykorzystanie terenu nie pozwala. W gorące letnie dni jest to bardzo popularne miejsce, jedyne takie w powiecie wadowickim Fot. Archiwum
Andrychów. Najwyższa Izba Kontroli krytykuje gminę za brak starań o dotacje i coroczne dopłacanie do kąpieliska. Dostało się poprzednim władzom. Rocznie z basenu korzysta 50 tysięcy mieszkańców. To prawie o połowę mniej niż wstępnie zakładano budując ten obiekt.

Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli nie zostawili suchej nitki na sztandarowej inwestycji poprzednich władz Andry- chowa, czyli odkrytym miejskim basenie. Po kilkumiesięcznej kontroli NIK negatywnie ocenił „planowanie i przygotowanie inwestycji” – czytamy w raporcie Izby.

Zespół basenów został wybudowany, kiedy burmistrzem Andrychowa był Jan Pietras. Decyzję w sprawie inwestycji podejmowała rada miejska. Jej ówczesnym przewodniczącym był Krzysztof Kubień.

Przesadzili z rozmachem

Na budowę basenu zaciągnięto ponad 20 mln zł kredytu, który spłacany będzie do 2019 roku. Z odsetkami będzie to kwota ponad 30 mln zł. Na budowę nie pozyskano żadnych dotacji, na przykład z Unii Europejskiej.

Gmina co roku dopłaca do kąpieliska (w latach 2009-13 straty wyniosły 4,997 mln zł), które w ciągu roku jest czynne, jak wyliczono, od 80 do 106 dni.

Według założeń gminy basen miał być otwarty dla mieszkańców przez 154 dni, od maja do września każdego roku. W ocenie NIK decyzja o budowie tak kosztownego kąpieliska ma wpływ na finanse gminy. Teraz brakuje funduszy na bieżące inwestycje. Kontrolerzy wskazali także, że pomysłodawcy budowy przeszacowali „efekty działalności basenu”.

Za niska frekwencja

Frekwencja na basenie w ostatnich latach była na poziomie 62 proc. w stosunku do zakładanej – 92 600 osób. Faktycznie przychodzi tu rocznie około 50 tys. chętnych.

W ocenie NIK gmina nie dokonała weryfikacji nie tylko na etapie planowania. Izba negatywnie ocenia również fakt przekazania przez gminę realizacji budowy Zakładowi Gospodarki Komunalnej Sp. zo.o. w Andrychowie, który nie posiadał wystarczająco dużo pracowników, pieniędzy, jak i doświadczenia, gwarantującego np. pozyskanie funduszy unijnych.

Szybko zrezygnowano z ubiegania się o dotacje, a decyzja o oparciu inwestycji na zaciągniętych przez ZGK kredytach komercyjnych spowodowała wzrost kosztu całego przedsięwzięcia o ok. 18 proc. (na dzień 30 czerwca 2014 r.) niż gdyby brano pożyczki np. częściowo w funduszach ochrony środowiska. W dodatku budowa się bardzo przeciągała, przez co trzeba było sporo dołożyć, by ją zakończyć.

Krytyka się nie podoba

Ocenę basenów przez NIK przedstawiono na ostatniej sesji rady miasta.

– Basen miał służyć mieszkańcom i im służy – przekonuje radny Krzysztof Kubień i dodaje, że burzyć go nie będą.

Były burmistrz Jan Pietras jest obecnie radnym. – Dopłacamy do szeregu innych inwestycji, do każdej sali gimnastycznej, do każdego boiska. Nie ma takiej inwestycji samorządowej, która by służyła ogólnie, byłaby dostępna dla wszystkich i do której byśmy nie dopłacali. Basen się sam obroni – przekonuje Pietras.

NIK przeprowadziła kontrolę po doniesieniu obecnego burmistrza Tomasza Żaka. – Ocena jest jednoznaczna. Inwestycja i jej koszty są niewspółmierne do efektów społecznych – przekonuje Żak. Izba wytknęła też mankamenty obecnym władzom. Szefostwo Zakładu Gospodarki Komunalnej wraz z obecnymi władzami gminy podejmowało działania mające na celu poprawę wykorzystania obiektu, jednakże efekty działań nie są wystarczające. Nie podjęto realizacji projektów mogących zapewnić bardziej efektywne wykorzystanie kompleksu (np. budowy lodowiska na okres zimowy), choć – jak twierdzi NIK – uwzględnić należy, że wiązałoby się to z koniecznością poniesienia dodatkowych nakładów przez spółkę, która jest teraz cały czas na minusie.

Szukają ochłody

W upalne dni na basen przychodzą tłumy mieszkańców szukających ochłody.

– Basen jest na pewno potrzebny, ale powinien to być basen kryty. Ja muszę wozić dziecko na lekcje pływania do Wadowic – mówi Piotr Kucharski z Andrychowa.

Andrychów nigdy nie miał krytego basenu. Pierwszy basen zbudowano w mieście w 1935 r. W 1972 powstał kolejny. W 2007 r. ruszyły prace rozbiórkowe i budowa obecnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski