Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK stwierdza, że potrzeba jeszcze 40 lat, żeby oczyścić powietrze w Nowym Sączu. Miasto przekonuje, że to kwestia tylko pięciu lat

Redakcja
Wpływ na poprawę jakości powietrza mają też akcje edukacyjne, które prowadzone są na nowosądeckim rynku
Wpływ na poprawę jakości powietrza mają też akcje edukacyjne, które prowadzone są na nowosądeckim rynku UM Nowego Sącza
Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli sprawdzili działania władz Nowego Sącza, które mają wpływ na poprawę powietrza. I choć chwalą za niektóre kroki, to wnioski nie są zadowalające. Sądeczanie jeszcze przez kilka dziesięcioleci będą skazani na smog.

W minionym roku stacja WIOŚ monitorująca jakość powietrza w Nowym Sączu odnotowała aż sto dni, kiedy była przekroczona dopuszczalna norma stężenia pyłu PM10. Ta toksyczna substancja zawiera m.in. metale ciężkie, które są szkodliwe dla dróg oddechowych i płuc.

- Najgorzej było wieczorami, kiedy ludzie wracali do pracy i rozpalali w piecach. Można było pomarzyć o otwarciu okna - mówi Artur Paulus, mieszkaniec osiedla Kochanowskiego. - Spacer z psem w takich warunkach trudno uznać za przyjemny. Dlatego, nie patrząc na temperaturę i śnieg, pakowaliśmy psa w samochód i jechaliśmy do Chełmca pospacerować na Paściej Górze.

Sądeczanin nie wierzy, że tej zimy sytuacja się poprawi. Jest już przygotowany na wieczorne wyprawy za Nowy Sącz. Podobnie jak Krystian Goliński, który ma przygotowaną maskę antysmogową. Taką profesjonalną, oznaczoną międzynarodowym symbolem N99 i z wymiennym filtrem, który powinien zatrzymać nawet 99 proc. pyłów.

- Niestety przy takiej jakości powietrza jaką mamy w mieście noszenie takich masek chyba stanie się normą, podobnie jak w dużych miastach w Azji - uważa Goliński. - Fatalne powietrze przekłada się na nasze złe samopoczucie i kiepski stan zdrowia - dodaje.

Zdaniem sądeczanina dopłata do wymiany pieców w mieście to wciąż kropla w morzu potrzeb.

Do podobnych wniosków doszli inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli, którzy sprawdzili działania władz Nowego Sącza na rzecz poprawy jakości powietrza od początku 2014 do pierwszej połowy 2017 roku. Przy obecnym tempie walki ze smogiem w Nowym Sączu czystym powietrzem odetchniemy dopiero za 40 lat - tak wynika z opublikowanego przed tygodniem raportu.

NIK zwraca uwagę, że w skontrolowanych miastach i gminach maksymalne średnioroczne stężenia pyłów zawieszonych były niemal dwukrotnie wyższe niż dopuszczalne. A do zanieczyszczenia powietrza najbardziej przyczynia się palenie w tzw. kopciuchach.

Inspektorzy co prawda chwalą władze Nowego Sącza za dokonaną szczegółową inwentaryzację źródeł energii oraz wymianę nieekologicznych pieców i inne projekty antysmogowe. Uważa jednak, że tempo działań naprawczych jest daleko niewystarczające.

Z taką oceną nie zgadza się Marta Wieciech-Kumięga, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska sądeckiego magistratu.

- NIK brał pod uwagę zadania, które zostały ujęte Programie Ochrony Powietrza w Małopolsce, a nie wszystko co zostało u nas wykonane - podkreśla. Ma tu na myśli np. modernizację układów odpylania kotłowni węglowych Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, czy podłączenia do miejskiej sieci ciepłowniczej NEWAGu.

- Z naszych obliczeń, które przesłaliśmy do NIK-u, wynika, że przy dalszych intensywnych działaniach, już za pięć lat powietrze w mieście osiągnie zadowalający poziom - podkreśla dyrektorka wydziału ochrony środowiska. - Na to również wpłyną akcje profilaktyczne, kontrole domowych palenisk oraz działania w sąsiednich gminach, które również oferują dopłaty do wymiany „kopciuchów”.

Znikają piece węglowe
Władze Nowego Sącza na ochronę powietrza w latach 2007-2018 przeznaczyły blisko 10 mln zł. W ramach programu KAWKA zlikwidowało 625 kotłów i palenisk węglowych, które zamieniono na piece gazowe (548) i ekologiczne piece na paliwa stałe (28). Zamontowano również 80 instalacji kolektorów słonecznych i 5 pomp ciepła. Drugi etap, realizowany w latach 2014-2020 zakłada wymianę ogrzewania w minimum 210 nieruchomościach za ponad 2,8 mln zł. Mieszkańcy mogą, jeśli to możliwe, podłączyć domy do sieci ciepłowniczej, wymienić piec węglowy na gazowy lub na biomasę. Od 2007 r. miasto zrealizowało też 399 wniosków na zakup i montaż solarów na kwotę ponad 1,7 mln zł.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Klimat w kraju się zmieni. Zagrożenie dla Polski i świata?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski