Dzisiaj zawodnik RKS Łódź ma dotrzeć do Spały, gdzie pod okiem trenera Stanisława Jaszczaka będzie przygotowywał się do młodzieżowych ME, które w dniach 14-17 lipca odbędą się w Ostrawie. Czołowy polski lekkoatleta bardzo poważnie traktuje rywalizację w Czechach, bo przyjdzie mu bronić tytułu mistrzowskiego, wywalczonego przed dwoma laty w Kownie.
- Na pewno groźnym rywalem będzie Hiszpan Kevin Lopez (brązowy medalista halowych ME - przyp.). Przede mną treningi z mocnymi i lżejszymi obciążeniami, ale jestem zdrowy, więc liczę na obronę mistrzostwa - przyznaje Kszczot. Uspokaja, że do słabszego rezultatu sprzed kilku dni (który i tak dał mu zwycięstwo w młodzieżowych mistrzostwach Polski) należy podejść z dystansem: - W biegach turniejowych liczy się przede wszystkim zwycięstwo, a nie czas. Szczerze mówiąc, tamten bieg rozegrałem w sposób minimalistyczny, żeby tylko wygrać.
Kszczotowi na przeszkodzie w szybszym przyjeździe do Spały stanęła uczelnia. Lekkoatleta musiał trochę czasu przeznaczyć na studia, bo z powodu startów i zgrupowań najbliższą wizytę na Politechnice Łódzkiej będzie mógł złożyć dopiero we wrześniu. - Oczywiście, taka sytuacja trochę komplikuje przygotowania, ale Adam miał teraz sesję, a nieobecność na uczelni wiązała się kłopotami. Co prawda ostatni egzamin zdał przed startem w Gdańsku, ale okazało się, że nie był na wszystkich konsultacjach i brakowało mu wpisów - wyjaśnia szkoleniowiec.
Jaszczak przed startem w Ostrawie nie wietrzy szans na świetny rezultat swojego podopiecznego, ale wierzy w złoty medal. - Teraz Adam nikogo się nie boi. Wchodzi na stadion i biega swoje - uważa trener.
Artur Gac
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?