Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikola w opałach

STRZ
Nikola M. w 2005 roku przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Policjanci, którzy go zatrzymali, wyczuli alkohol. Piłkarza nie udało się jednak zbadać alkomatem, bo - po szarpaninie z funkcjonariuszami - wyrwał się i uciekł. Nie zatrzymały go nawet strzały ostrzegawcze. Kilka dni później futbolista "Białej Gwiazdy" stawił się w jednym z krakowskich komisariatów, gdzie został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Prokuratura postawiła mu zarzut jazdy po pijanemu, naruszenia nietykalności cielesnej policjanta i zmuszania funkcjonariusza do zaniechania czynności służbowych, a także zastosowała wobec piłkarza środki zapobiegawcze: 7 tysięcy złotych poręczenia majątkowego i zakaz opuszczania kraju.

Nikola M., piłkarz Wisły, odpowie przed sądem za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta i zmuszanie funkcjonariusza do zaniechania czynności służbowych. Grozi mu kara do trzech lat więzienia.

Piłkarz nie przyznał się do winy i podał własną wersję zdarzenia. Ostatecznie prokuratura nie udowodniła sportowcowi jazdy po pijanemu, zarzucając mu naruszenie nietykalności cielesnej policjanta i zmuszania funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowych.
To już druga sprawa Serba prowadzona przez krakowską prokuraturę. Poprzednia zakończyła się - kilka tygodni temu - skazaniem go na karę ograniczenia wolności. Sportowiec, który m.in. odpowiadał za grożenie studentowi uszkodzeniem ciała i pozbawieniem życia, a także za spowodowanie u niego obrażeń - będzie musiał popracować w MPO.
(STRZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski