Na osiedlu Szkolnym 9 znajduje się jeden z najbardziej zniszczonych murków w Nowej Hucie FOT. JOANNA URBANIEC
NOWA HUTA. Urzędnicy wciąż dyskutują, kto powinien wyłożyć pieniądze na renowację zabytkowej małej architektury, a ta niszczeje
- Już trzy kadencje apelujemy do władz Krakowa, by murki poprawić i to nie tylko ze względów estetycznych. Wiele z nich stwarza realne zagrożenie dla przechodniów - zwraca uwagę Stanisław Moryc, przewodniczący Rady Dzielnicy XVIII Nowa Huta.
Urzędnicy listy piszą
Nowohuccy radni od lat korespondują w tej sprawie z dwiema miejskimi jednostkami. Jednak obie one - i Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, i Zarząd Budynków Komunalnych - twierdzą, że remont murków nie leży w ich kompetencjach. Tymczasem unikatowych obiektów małej architektury ubywa w szybkim tempie.
"ZIKiT jako zarządca dróg w żadnej mierze nie zarządza murkami oporowymi" - czytamy w piśmie przesłanym do radnych Dzielnicy XVIII Nowa Huta.
Od problemu odcina się również Zarząd Budynków Komunalnych.
- Murki oporowe przylegające do budynków mieszkalnych winny być utrzymywane i remontowane przez wspólnoty mieszkaniowe - twierdzi Agnieszka Nowak z ZBK.
Okazuje, że dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż układ urbanistyczny Nowej Huty został wpisany do rejestru zabytków. Każdą renowację trzeba więc konsultować ze służbami konserwatorskimi.
Radni "osiemnastki", chcąc wyjaśnić całą sprawę, z zapytaniem, do kogo należą murki, zwrócili się do Kancelarii Rady Miasta i Dzielnic Krakowa. Przed miesiącem okazało się, że korzystanie z elementów infrastruktury - takich jak murki, trzepaki, altany śmietnikowe, schody i wiatrołapy do budynków - wymaga uregulowania poprzez ustanowienie prawa wieczystego użytkowania.
Murkowa komisja śledcza
Murki niszczeją, a centrum Nowej Huty po raz kolejny traci wizerunkowo. Brak działań ze strony władz Krakowa dziwi tym bardziej, że miasto zadeklarowało w tym roku, iż przymierza się do wprowadzenia parku kulturowego w najstarszej części Nowej Huty.
- Nie możemy dłużej bezczynnie czekać. Zwróciliśmy się do jednostek miejskich, by wydelegowały swoich ekspertów do specjalnej komisji, która zajmie się inwentaryzacją wszystkich murków - zaznacza Stanisław Morcyc, szef "osiemnastki".
Według wstępnych szacunków niszczejących obiektów jest około 15. W trakcie ostatniego spisu murków, który odbył się kilka lat temu, stan większości z nich został oceniony jako zły lub bardzo zły. - W praktyce oznacza to, że wiele z nich może nie przetrwać zbliżającej się zimy - przyznaje Moryc.
Po nagłośnieniu problemu niszczejących murków przez mieszkańców i radnych Nowej Huty urzędnicy zdecydowali się jednak podjąć rozmowy na temat ewentualnych renowacji tych elementów małej architektury.
- Do tej pory mieliśmy trudności przy definiowaniu murków jako budowli, przez co pojawiały się spory w kwestii ich utrzymania - przyznaje Michał Pyclik z ZIKiT.
Zapewnia, że jeśli okaże się, iż niektóre z murków znajdują się w pasie drogowym, to zostaną one wyremontowane ze środków miejskich. Pieniądze na ten mają się znaleźć w przyszłym roku.
marcin.warszawski@dziennik.krakow.pl
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?