Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie chciał na nas wymusić zgody za wpłatę

Rozmawiał Piotr Tymczak
Andrzej Banaś
Rozmowa kroniki. - Ci, którym pomagamy, sami chcą w formie podziękowania nas w jakiś sposób wesprzeć - mówi Andrzej Nowak, wicekomendant Straży Pożarnej w Krakowie

- Czy w zamian za wpłatę na Fundusz Wspierania Straży Pożarnej i dostarczenie strażakom biletów na imprezy w Kraków Arenie możecie przymknąć oko na działanie systemu przeciwpożarowego w tym miejscu? Czytając wypowiedzi prezesa hali Zbigniewa Rapciaka, które mają pochodzić z nagrania, do którego dotarła "Gazeta Krakowska", można odnieść takie wrażenie.

- Stanowczo i jednoznacznie chcę powiedzieć, że nikt nigdy w żaden sposób nie próbował wpłynąć na nasze stanowisko. Nie było żadnej propozycji, nikt niczego nie próbował na nas wymusić. Nasze decyzje były suwerenne i zgodne z prawem. W artykułach można przeczytać, że nasze wymogi były postrzegane w kategorii "czepiania się". To nas jako Straż Pożarną stawia w pozytywnym świetle, że od początku do końca stoimy na straży przestrzegania przepisów przeciwpożarowych.

- Ale jest cytat z nagrania, w którym prezes mówi, że znów wpłaci się strażakom na fundusz 27 tys. zł i będzie spokój. Nie upominaliście się o to, aby Agencja Rozwoju Miasta odpowiadająca za halę dokonała takiej wpłaty?

- To ogólnopolski fundusz, który działa przy wojewódzkich komendach Straży Pożarnej. Tak też jest w Krakowie. O przeznaczeniu pieniędzy wpłacanych na fundusz decyduje komenda wojewódzka. W zeszłym roku ARM wpłaciła jeden raz 27 tys. zł. Na naszą prośbę pieniądze zostały przekazane na amortyzację naszego sprzętu, koszty paliwa. ARM wpłaciła kwotę dobrowolnie. Gdyby tego nie zrobiła, wydatki związane z zabezpieczeniem Kraków Areny pokrylibyśmy ze swoich funduszy.
Zabezpieczaliśmy imprezy w hali 27 razy.

- Wygląda na to, że ten fundusz jest po to, aby można było się rewanżować strażakom?

- Straż Pożarna jest finansowana z budżetu państwa, ale zgodnie z ustawą mogą ją wspierać samorządy, a także organizatorzy imprez masowych. Uczestniczymy w różnych akcjach ratowniczych, zabezpieczamy wiele imprez. Ci, którym pomagamy, sami chcą w formie podziękowania nas w jakiś sposób wesprzeć. Do takich celów powstał fundusz. Jeżeli jest impreza, widzimy potencjalne zagrożenie, to tam jedziemy bez względu na to, czy ktoś nas wesprze. Straż Pożarna nie prowadzi działalności zarobkowej przy okazji koncertów czy imprez sportowych w halach.

- A dostawaliście z ARM bilety na imprezy w Kraków Arenie?

- Praktycznie codziennie jesteśmy zapraszani na różne imprezy masowe odbywające się w mieście. Przychodzą pojedyncze zaproszenia na koncerty, widowiska, wernisaże, otwarcia obiektów, jubileusze. Tak też było w przypadku Kraków Areny.

- Dlaczego strażacy przyjeżdżają na imprezy w hali w Czyżynach?

- Za każdym razem jeżeli mamy wątpliwości, to wysyłamy na miejsce zastępy Straży Pożarnej. W Kraków Arenie odbywają się imprezy o różnym charakterze i do każdej z nich wydajemy osobne opinie. Pozytywną opinię wydaliśmy chociażby na zaplanowane na ten weekend mistrzostwa w moto-crossie. Wysyłamy na nie dwa zastępy, w tym ratownictwa technicznego. Wszystko ze względu na charakter imprezy, w której będą uczestniczyć motocykle.

- W hali jest całkowicie bezpiecznie? Poszedłby Pan do niej prywatnie na imprezę wraz z rodziną?

- Zdecydowanie tak. Obiekt jest bezpieczny. Ma wszelkie niezbędne zezwolenia i uzgodnienia, w tym niezależnego rzeczoznawcy ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych. W obiekcie są zamontowane wszystkie systemy zapewniające bezpieczeństwo.

- Cały czas są jednak zastrzeżenia do systemu oddymiania?

- To pierwszy tak duży obiekt w kraju, drugi pod względem wielkości w Europie. Chcemy, aby wszystko było perfekcyjne, nie na 100, ale na 110 procent.

- A co trzeba jeszcze poprawić w przypadku ewakuacji?

- Drogi ewakuacyjne są drożne. Mamy jedynie zastrzeżenia co do wysterowania nadciśnienia w wyjściach ewakuacyjnych. Według nas jest ono za wysokie. Podczas otwarcia wyjść ewakuacyjnych z trzech poziomów na klatkę schodową mogą powstawać zaburzenia w odprowadzaniu dymu w ciągach ewakuacyjnych.

Obecnie w przypadku pożaru dym będzie unosił się pod sufitami w czasie, jaki jest wystarczający do opuszczenia obiektu. Problem może być jedynie w przypadku równoczesnego zablokowania wyjść ewakuacyjnych. Dlatego chcielibyśmy, aby dym był jednak w całości odprowadzany z ciągów ewakuacyjnych.

- Halę oddawano w zeszłym roku w pośpiechu, nie lepiej było poczekać, aż wszystko zostanie uregulowane?

- Tak chcieliśmy.

- Zbliżały się jednak mistrzostwa siatkarzy.

- Wydaliśmy zgodę z dwoma warunkami, które zostały spełnione, ale nie przyniosły spodziewanych efektów i stąd nasze kolejne zalecenie.

- Hala ma być dostosowana do zwiększenia pojemności na jej płycie do ok. 9 tys. osób.

- Dzięki temu pojemność hali wzrośnie do ok. 22 tys. Po zgłoszeniu zakończenia prac obiekt zostanie ponownie poddany czynnościom kontrolno--rozpoznawczym, które przeprowadzą nasi oficerowie. Tak więc jeszcze raz wszystko zostanie skontrolowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski