Ninja Radwańska skrada się po premię w Miami

Pierwszy występ Polki na Florydzie (jako rozstawiona zaczęła turniej od drugiej rundy) był bardzo udany, bo oddała rywalce tylko jednego gema (wygrała 6:0, 6:1). Zdaniem naszej tenisistki wynik nie oddaje jednak do końca tego, co działo się na korcie.

- To było świetne otwarcie, a kluczowych było kilka zaciętych gemów na początku obu setów - powiedziała. - Pierwszy mecz turnieju jest zawsze trudny i nie ma znaczenia, z kim się gra. W dodatku było bardzo gorąco i wilgotno. Wszystkie musimy być na to przygotowane, w kolejnych dniach też łatwo nie będzie - dodała mistrzyni Miami Open z 2012 roku.

W trzeciej rundzie Radwańska zmierzy się z 60. na świecie Amerykanką Madison Brengle. - Wydaje mi się, że nigdy ze sobą nie grałyśmy. To zawsze wyzwanie. Widziałam kilka jej meczów w tym roku i w poprzednim. Osiągnęła kilka dobrych wyników - mówiła o rywalce najlepsza polska tenisistka.

Swoją opinią na temat pojedynku z Radwańską podzieliła się również z kibicami Cornet, dla której był to dopiero drugi mecz po wyleczeniu urazu kręgosłupa (nie grała od styczniowego Australian Open). - Ninja Aga była dziś po prostu za mocna dla mnie! Potrzebuję jeszcze trochę regeneracji i treningów, a wtedy będę w pełni mocy! - napisała na Twitterze Francuzka.

W III rundzie Miami Open zameldowała się Magda Linette. Polka nawet nie zdążyła się zmęczyć, bo jej rywalka Serbka Jelena Janković skreczowała już po pierwszym, przegranym, gemie. W następnej rundzie tenisistka z Poznania zmierzy się z Białorusinką Wiktorią Azarenką. To rywalka wagi ciężkiej. Była liderka rankingu wraca do formy po kłopotach zdrowotnych Białorusinka. Ostatnio wygrała turniej w Indian Wells.