Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niosą ze sobą intencje. Jedni idą w ciszy, drudzy ze śpiewem

Magdalena Uchto
Wojciech Małodobry ze znajomymi w ubiegłym roku przeszedł Ekstremalną Drogą Krzyżową
Wojciech Małodobry ze znajomymi w ubiegłym roku przeszedł Ekstremalną Drogą Krzyżową Fot.archiwum prywatne
Sanktuarium Grobu Bożego znalazło się na mapie Nocnej i Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Z tą różnicą, że ta pierwsza zakończy się, a druga rozpocznie się w „polskiej Jerozolimie”. Miechowianie wybierają też inne trasy.

Stacja I: Intencja

- Na Ekstremalnej Drodze Krzyżowej pozostajemy z własnymi myślami, modlitwą i rozważaniami. Warto mieć intencję w jakiej idziemy. Jest ona bardzo pomocna w chwilach słabości czy zwątpienia; przynajmniej tak jest w moim przypadku - mówi miechowianin Wojciech Małodobry. Przyznaje, że w miarę przebytych kilometrów ubywa sił, rodzą się wątpliwości czy da się radę? Ostatnie kilometry przeszedł przede wszystkim dzięki intencji. - Powtarzałem sobie, że muszę dotrzeć do celu, bo tylko wtedy będzie ona ważna - dodaje. Wojciech Małodobry o Ekstremalnej Drodze Krzyżowej opowiedział w znajomym. W trasę wyruszyli w kilka osób.

Stacja II: Droga

Idą w nocy. Czasami w deszczu czy śniegu. Przychodzi moment, że pojawi się ból nóg. - Wtedy dopiero czujemy krzyż, jaki każdy z nas dźwiga. Ma się odczucie, że jesteśmy sam na sam z Bogiem. Nic nie jest ważne. W ubiegłym roku pokonaliśmy 62 kilometry - mówi pan Wojciech.

Stacja III: Zmęczenie

Czują zmęczenie. Każdy inaczej. - Młodzież, bo tak o nich mogę powiedzieć (byli młodsi ode mnie o 20 lat) obiecała, że tempo dostosuje do mojego. A jakie ja miałem możliwości? Sam tego nie wiedziałem. Lubię piesze wędrówki, ale nigdy nie przeszedłem 60 kilometrów za jednym razem. Czy myślałem, żeby jak najszybciej dojść? Raczej nie, bo marzyłem, aby w ogóle dojść, a przechodziłem różne chwile - mówi Wojciech Małodobry.

Stacja IV: Rozmowa

Na Ekstremalnej Drodze Krzyżowej nie ma głośnych rozmów. - Owszem od czasu do czasu rozmawialiśmy na różne tematy, ale baczyliśmy, żeby jeden drugiemu nie przeszkadzał. Rozmawiając wydawało się, że lżej się idzie - mówi pan Wojciech.

Stacja V: Cisza

EDK to cisza. - Na jednej ze stacji, na próbę, jedna osoba czytała rozważanie głośno. Ale to nie było to. Można przecież uczestniczyć w drodze krzyżowej po kościele czy też po mieście, wtedy jednak odbieramy to inaczej, nie tak intensywnie i prawdę mówiąc po łebkach. Rozważania na stacjach czytaliśmy każdy sobie, bo w ten sposób głębiej się je przeżywało. Noc ma to do siebie, że sprawia, iż wokół nas nie ma nic tylko my i Bóg. Były i takie chwile w naszej wędrówce, że wyciszaliśmy się automatycznie - opowiada nasz rozmówca.

Stacja VI: Modlitwa

Inaczej jest na Nocnej Drodze Krzyżowej ze Skalbmierza. - Hasłem tego roku duszpasterskiego są słowa „Idźcie i głoście”, więc będziemy głosić Chrystusa również nocą - mówi ks. Marian Fatyga, proboszcz skalbmierskiej parafii. Pójdą w zorganizowanej grupie. Rozważania do poszczególnych stacji przygotował ks. Marcin Bączek, wikariusz miechowskiej parafii. Uczestnikom towarzyszyć będzie schola z Miechowa.

Stacja VII: Krzyż

Wybierając się na EDK trzeba mieć nie tylko wygodne buty. Ważny jest cel. To co chce się w swoim życiu zmienić. - Z każdym kilometrem czujemy, ciężar krzyża, który dźwigamy. Niektórzy nieśli ze sobą brzozowe krzyże przygotowane przez organizatorów. Początkowo ból odczuwalny był w stopach, później w miejscach gdzie mieliśmy jakieś kontuzje czy schorzenia, ale w pewnym momencie ogarniał całe ciało - mówi Wojciech Małodobry.

Stacja VIII: Przystanek

Na Nocnej Drodze Krzyżowej są miejsca, w których pątnicy będą mieć czas na chwilę wytchnienia. Trzy przystanki są planowane w Rosiejowie, Racławicach i Bukowskiej Woli.

Stacja IX: Trasa

Trzeba wybrać tę na miarę własnych możliwości. Tak, by nie przeżyć upadku, a dojść do celu. IV Nocna Droga Krzyżowa wyruszy ze Skalbmierza po mszy św. o godz. 18. Z kolei Ekstremalna Droga Krzyżowa rozpocznie się mszą św. o godz. 20 w Bazylice Grobu Bożego w Miechowie. Pątnicy pokonają ok. 43 km przez przez Jaksice, Przesławice, Smroków, Iwanowice. Stamtąd, przez strome wzgórza droga prowadzi do Zerwanej i Mi-chałowic. Następnie przez podkrakowskie wioski uczestnicy EDK wejdą do Krakowa od strony os. Piastów. Końcowy odcinek drogi wiedzie przez osiedla i parki krakowskie aż do Kościoła pod wezwaniem Brata Alberta w Czyżynach. Ale, wchodząc na stronę internetową EDK, można też wybrać inne odcinki.

Stacja X: Ubranie

Ci, którzy już pokonali kilkadziesiąt kilometrów radzą wyruszyć w wygodnych, nieprzemakalnych butach i kurtce (w zapasie nieprzemakalna peleryna, czapka i skarpety w worku foliowym). - Potrzebny jest solidny, wygodny plecak, a w nim termos z gorącym napojem i kaloryczne pożywienie, a także latarka czołówka z zapasowymi bateriami oraz czerwona lampka na plecak oraz opaski odblaskowe. Koniecznie trzeba zabrać ze sobą wodę z cytryną i miodem - radzi Wojciech Małodobry.

Stacja XI: Przełom

Droga krzyżowa, niezależnie od tego czy wiedzie po stromych zboczach czy po równej drodze dla wielu może być drogą przełomu.

Stacja XII: Kapliczki

Wyruszający na Nocną Drogę Krzyżową ze Skalbmierza do Miechowa zatrzymają się przy czternastu stacjach nieprzypadkowo wybranych. Będą to przydrożne kapliczki i krzyże. Tu będą czytane rozważania.

Stacja XIII: Golgota

Pani Maria po raz pierwszy wybiera się na Drogę Krzyżową.- Chrystus pokonał tyle kilometrów. Chcę iść, by dobrze przygotować się do Triduum Paschalnego. Bo prawie każdy wie co znaczy nieść krzyż i wie czym jest Golgota - mówi.

Stacja XIV: Grób

Droga Krzyżowa rozpoczyna się bądź prowadzi do Grobu Bożego w Miechowie. To miejsce, Pusty Grób przypomina każdemu o Zmartwychwstaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski