Niemiecko-amerykańska grupa przemysłowa DaimlerChrysler dąży głównie do przejęcia kontroli nad sferą zarządzania Nissana, natomiast francuski, państwowy w znacznej części koncern koncentruje się głównie na strategicznym partnerstwie i korzyściach płynących ze współpracy w różnych dziedzinach. W obu przypadkach współpraca z Nissanem musi się wiązać z potężnym zastrzykiem kapitałowym dla japońskiej firmy. W przypadku DaimleraChryslera może nastąpić przejęcie 33,4-procentowego lub większego udziału w Nissanie, co zapewniłoby amerykańsko-niemieckiemu gigantowi przemysłowemu decydujący wpływ na zarządzanie Nissanem. W przypadku Francuzów wchodzi w grę przejęcie raczej mniejszej części własności japońskiego koncernu, którego zadłużenie szacuje się na od 22 do 37 mld dolarów.
Wybór nie jest prosty, gdyż DaimlerChrysler jest wprawdzie jednym z najsilniejszych kapitałowo przedsiębiorstw na świecie, ale też partnerstwo z nim skazywałoby Japończyków na większe uzależnienie.
Z ostatniej chwili: Niemiecko-amerykański koncern DaimlerChrysler wycofał się z rozmów w sprawie przejęcia Nissana. Otwiera to drogę drugiemu oferentowi, francuskiemu Renault. "Rozmawialiśmy o ewentualnym partnerstwie, (...) ale ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na uczestnictwo" - powiedział współprzewodniczący zarządu DaimlerChryslera Juergen Schrempp, bezpośrednio po zakończeniu rozmów w Tokio z prezesem Nissana Yoshikazu Hanawą. Hanawa zapowiedział w Tokio poszukiwanie innego partnera, a jednocześnie w Genewie, na Międzynarodowym Salonie Samochodowy, szef francuskiego Renault Louis Schweitzer oświadczył, że jego firma będzie kontynuować rozmowy z Nissanem.
(P)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?