Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noc na granicy Ukrainy. Podróż trwająca dobę, pięć godzin w kolejce i pierwszy krok w bezpiecznym miejscu

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Wejście do Polski osób przechodzących przez przejście graniczne w Medyce.
Wejście do Polski osób przechodzących przez przejście graniczne w Medyce. Fot. Marcin Śliwa
Straż Graniczna podaje, że w czwartek 3 marca do Polski dostało się 99 215 osób. Na samym przejściu granicznym w Medyce odprawionych zostało 20 108 z nich. Przez noc, do godziny 7.00 w piątek 4 marca, ta liczba powiększyła się o ponad 7 tysięcy osób.

Na drogach między Przemyślem a Medyką można zobaczyć autobusy, które poruszają się używając policyjnych syren. Są to zorganizowane są transporty dla osób, które uciekają przed wojną i nie wiedzą, co dalej robić. W ten sposób odwożone są do punktów noclegowych i obozów dla uchodźców. Ci ludzie, którzy samodzielnie przekraczają granicę, zazwyczaj wiedzą gdzie znajdą schronienie. W przygranicznej strefie pomocowej czekają na swoich bliskich i razem ruszają w dalszą drogę.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Ze względu na olbrzymią liczbę osób, które każdego dnia uciekają z Ukrainy, na przejściu granicznym w Medyce ludzie odprawiani są już zarówno w punkcie dla pieszych, jak i w miejscu przeznaczonym dla zmotoryzowanych. Mimo wielkiego zaangażowania służb i wprowadzonych rozwiązań, na wejście do Polski wszyscy czekali około pięciu godzin w kolejce.

Osoby przekraczające granice w punkcie dla pieszych mają do pokonania kilkusetmetrową drogę, po obu stronach otoczoną wysokim płotem. W nocy nie widać tam zbyt wiele.

- De awtobus? - pytają ci, którzy wiedzą dokąd zamierzają się udać. - De bedronka? - to również często padające pytanie.

Pod dyskontem umawiają się z bliskimi, którzy przyjechali ich odebrać. Czasami rodziny czekają na nich już w połowie drogi, przy bramie która wyznacza koniec terytorium placówki celnej.
[/polecany]22588623[/polecany]
Nieco inaczej wygląda sytuacja przy przekraczaniu granicy w przejściu przeznaczonym dla ruchu drogowego. Z tej strony wyraźnie widać sklep, a także wolontariuszy i wolontariuszki ubranych w żółte kamizelki i działającą tam strefę pomocy humanitarnej. Bliscy przyjeżdżających osób ustawiają się tuż za szlabanem i spotykają się praktycznie od razu. Kobiety i dzieci, po trwającej często ponad dobę podróży, w końcu trafiają w bardziej bezpieczne miejsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski