Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocą trzeba uważać na pułapkę na ul. Lubicz

MARCIN WARSZAWSKI
Znak informujący o "pułapce". Przy znaku nie ma jak zawrócić ZDJĘCIA: MARCIN WARSZAWSKI I ANNA KACZMARZ
Znak informujący o "pułapce". Przy znaku nie ma jak zawrócić ZDJĘCIA: MARCIN WARSZAWSKI I ANNA KACZMARZ
Centrum naszego miasta nocą jest pełne niespodzianek. Niektóre mogą być bolesne, a inne słono kosztować. Wystarczy chwila nieuwagi. Szczególnie za kierownicą. Przekonał się o tym niedawno jeden z krakowian na ulicy Lubicz. Oprócz uszczuplenia portfela całkiem gratis dostał pakiet punktów karnych.

Znak informujący o "pułapce". Przy znaku nie ma jak zawrócić ZDJĘCIA: MARCIN WARSZAWSKI I ANNA KACZMARZ

GRZEGÓRZKI. Kierowcy twierdzą, że znak zabraniający przejazdu nocą fragmentem ulicy Lubicz jest niewidoczny. Miasto nie ma sobie nic do zarzucenia.

- To czarny punkt, w którym odbywa się regularna łapanka - twierdzi pan Krzysztof.

Kontrowersje budzi fakt, że w godzinach od 23 do 5 rano ulicą Lubicz na odcinku od Bo-sackiej do Pawiej mogą poruszać się wyłącznie pojazdy komunikacji miejskiej.

Okazuje się, że nocna organizacja ruchu w tym rejonie jest zaskoczeniem nie tylko dla przyjezdnych. W tym miejscu mandat zapłaciło również wielu krakowian.

- Gdy dojeżdża się do znaku, nie ma już jak zawrócić. Kilkadziesiąt metrów dalej niemal każdej nocy na zdezorientowanych kierowców czeka patrol - twierdzi krakowianin, pan Krzysztof. Zastanawia się, czy częste kontrole i bliskość komisariatu policji w tym rejonie to całkowity przypadek.

Jak sprawdziliśmy, znak informujący o zakazie wjazdu znajduje się w niefortunnym miejscu.

Kierowca, który go zobaczy, może jedynie skręcić w prawo, w "ślepą" ulicę Bosacką i tam próbować zawrócić, by do centrum dostać się okrężną drogą.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu problemu nie widzi i tłumaczy, że zakaz wjazdu został wprowadzony dla bezpieczeństwa pasażerów linii nocnych.

- Przy Dworcu Głównym w godzinach nocnych funkcjonuje duży węzeł przesiadkowy - przypomina Michał Pyclik z ZIKiT. Dodaje, że kilkaset metrów wcześniej jest znak informujący, że należy wybrać inną drogę do centrum w godzinach nocnych. Jedyną alternatywą jest więc objazd przez Rakowicką.

Wystarczy wówczas przejechać kilka kilometrów i już można zaparkować na przykład na placu Matejki.

Kierowcom, którzy nie lubią korzystać z objazdów, patrzeć bardzo dokładnie na znaki lub płacić mandatów, polecamy korzystanie z nocnych tramwajów. Oczywiście, po zakupieniu biletu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski