Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocna zmiana

Redakcja
Pan Stanisław, taksówkarz od 20 lat, w sylwestra będzie zapewne pracował do rana. - Różni ludzie wracają - opowiada. - Wiozłem raz Annę Dymną i tego artystę w takim kapeluszu charakterystycznym. Skrzyneckiego? Tak, to chyba był on. A ludzie po sylwestrze wracają w dziwnych humorach. Kiedyś wiozłem jedną parę do lokalu; gruchali jak gołąbki. Z powrotem - tyłem do siebie siedzieli. Mało to kłótni się nasłuchałem przez te 20 lat?

Nie wszyscy będą się bawić w sylwestra

Panie wybierają się do fryzjera, panowie wstawiają do lodówek butelki szampana. Sale balowe są już przygotowane na przyjęcie gości. Choć to najgorętsza noc w roku, nie wszystkim udziela się sylwestrowy nastrój, niektórzy będą wówczas pracować.

W noc sylwestrową taksówkarzy nigdy nie jest za dużo. Mogliby wszyscy wyjechać na miasto i nawet wtedy mieliby kogo wozić. Nie wszyscy jednak wyjeżdżają.
- Mój kolega zażadne pieniądze nie wyjedzie po23. Mówi, że zasypia i___koniec. Cały dzień snu mu nie pomoże-_równo jedenasta śpi jak niemowlak -opowiada taksówkarz.
Pozostali kierowcy odbijają sobie sylwestrową noc tydzień później - na imprezach zorganizowanych przez firmy taksówkarskie. Przychodzą z żonami, tańczą do białego rana, a o północy składają sobie życzenia.

Za kratami

W sylwestra więźniów trzeba pilnować tak samo, jak każdego innego dnia. A nawet bardziej rygorystycznie.
- Wokresie świąteczno-noworocznym są wzmożone kontrole paczek przychodzących dowięzienia -___mówi Leszek Sidorowicz, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Krakowie. -___Zawsze istnieją obawy, że zostaną przemycone środki odurzające, alkohol, petardy.
Zadaniem strażników jest uniemożliwienie "zabawy" skazanym i zachowanie porządku. Więźniom wolno tylko składać sobie życzenia (w celach kilkuosobowych) albo słuchać radia.

Na antenie

- Klimat zawsze był zwariowany, gorący. Takie małe przyjęcie, bo przecież mamy bawić ludzi, anajlepiej to zrobić, bawiąc się przytym równie dobrze - mówi Małgorzata Kościelniak, dziennikarka Radia RMF FM. - Są kanapki, słodycze i... soki. Oczywiście wredakcji programowej, anie wsamym studiu, żeby jakiś lepki napój nie wylądował nakonsolecie albo komputerze. Miniparty? To mało powiedziane.
Program sylwestrowy przygotowywany jest znacznie wcześniej, jak przed każdą wyjątkową okazją. - Są zebrania z____szefami programowymi, wydawcami, ustalamy najważniejsze punkty programu - wylicza dziennikarka. - Później wystarczy tylko skupić się naprowadzeniu programu iciekawych rozmowach.
Dyżur trwa od dziesiątej do drugiej w nocy. W tym czasie goście bawią się w redakcji, czekając, by parę minut po północy złożyć sobie życzenia. - _Rzucamy się nasiebie iściskamy się, ciesząc się zkolejnego pięknego roku. Zaraz popracy co bardziej wytrwali biegną naimprezy pozastacją -___mówi Małgorzata Kościelniak, która już trzy razy prowadziła sylwestrowe audycje.

Na sygnale

Do 22 jest dość spokojnie. Później bywa bardzo gorąco. Do Krakowa ściągane są karetki z pobliskich miejscowości, gdzie nie ma zabaw plenerowych.
- To najgorsza noc w____roku - ocenia doktor Jerzy Sławiński z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. - Karetka wyjeżdża zbazy średnio 10-14 razy wciągu dyżuru. Wraca często zprzebitymi oponami, bo naRynku panuje chaos. Rozbite szkło jest wszędzie.
Najczęstszymi "pasażerami" ambulansów są pacjenci z poważnymi zatruciami alkoholowymi i głębokimi skaleczeniami. Latających butelek, zwłaszcza na Rynku Głównym, boi się nawet personel karetki. Jeszcze gorzej jest, gdy trzeba wjechać w rozbawiony tłum. Zdarzyło się, że grupa balowiczów próbowała przewrócić karetkę.
- Ambulans jest stosunkowo wysoki, więc napierając naniego łatwo możnago wywrócić. Porządnie najedliśmy się wtedy strachu - przyznaje doktor Sławiński.

Samotnie na Kasprowym Wierchu

W rankingu na najbardziej samotnego sylwestrowego pracownika z pewnością wygrałby meteorolog dyżurujący na Kasprowym Wierchu.
- Nasza praca zawsze wygląda tak samo -co godzinę wychodzi się nazewnątrz, aby przeprowadzić pomiary i____odnotować zachmurzenie, temperaturę oraz takie zjawiska pogodowe, jak opady, zamieć czy mgłę - wylicza Jan Trzebunia, kierownik Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego na Kasprowym Wierchu. - Sylwestra dyżurny meteorolog spędza sam. Ale tradycyjnie odwiedzają go nachwilę taternicy iznajomi przyjeżdżający na____nartach.

Na porodówce

Na porodówce wszystko może się zdarzyć. Noworodki nie pytają swoich mam o zgodę; często rodzą się tuż przed Nowym Rokiem.
- Mamy starają się za____wszelką cenę wstrzymać poród, ale natura takie rzeczy sama sobie reguluje - mówi pani Barbara, położna od 28 lat.
Jeżeli dzidziuś zdecyduje się ujrzeć świat tuż przez północą, mamy czasem proszą, by w dokumentach wpisać godzinę narodzin kilka czy kilkanaście minut później. - Ale co my mamy zrobić? Zamelinować malucha na____sali porodowej? - śmieje się położna.
NATALIA ADAMSKA, MAGDALENA KUFREJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski