Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Normalność w Oklahomie

Redakcja
Mieszkająca w Blanchard w Oklahomie p. Sara McKinley pochowała zmarłego na raka męża. Wykorzystując to, niejaki Justyn Martin postanowił obrabować wdowę. Gdy p. Martin uzbrojony w nóż myśliwski wraz z kumplem włamali się do domu, kobieta z trzymiesięcznym synkiem zamknęła się w sypialni z dwoma pistoletami – i zadzwoniła na policję z pytaniem, czy może zastrzelić napastników. Policjant odparł: "Nie mogę ci powiedzieć, że możesz to zrobić – ale musisz uczynić WSZYSTKO, aby ochronić swoje dziecko”.

Janusz Korwin-Mikke: W PROSTYM ZWIERCIADLE

Gdy bandziory wyłamały drzwi sypialni, osiemnastolatka (!) zastrzeliła śp. Martina. Kumpel uciekł, ale policja zdążyła go schwytać.

W Polsce:

1) P. Sara nie miałaby broni; miałby ją bandyta.

2) Gdyby nawet miała, to na pewno nie dodzwoniłaby się na policję.

3) Gdyby nawet się dodzwoniła, policja kategorycznie zabroniłaby jej użycia – i p. McKinley zostałaby śp. Sarą McKinley.

4) Gdyby jednak zastrzeliła bandziora, to otrzymałaby wyrok 10 lat za świadome zabójstwo z przekroczeniem granic obrony koniecznej, dziecko wylądowałoby w domu dziecka lub innej instytucji prowadzonej przez to "państwo”, będące de facto parawanem dla złodziei, malwersantów, polityków, rabusiów, morderców i innych typów spod ciemnej gwiazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski