Niemiec w sobotę wylądował na najniższym stopniu podium. Piątkowe zawody zakończył na drugiej pozycji. Po dwóch konkursach nie ukrywał, że miejsca zajęte w Zakopanem sprawiały mu wiele radości.
- Jestem bardzo zadowolony. Skoki były bardzo dobre. Nie oznacza to jednak, że moja forma jest już w pełni stabilna. Mój wynik na skoczni Kulm był najlepszym na skoczni mamuciej. Słabsza forma była spowodowana jednak niepowodzeniem na Turnieju Czterech Skoczni - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha skoczek.
W sobotę w Zakopanem na Wielkiej Krokwi królował, wygrywając po raz 39. w karierze, Gregor Schlierenzauer. Po pierwszej serii prowadził jednak ktoś inny. Niespodziewanie liderem był Anders Bardal. Norweg ostatecznie wylądował jednak na najniższym stopniu podium. - W piątek był bardzo ciężki dzień. Miałem dużego pecha i nie wracałem ze skoczni szczęśliwy. Z tego powodu w sobotę bardzo chciałem dobrze wypaść - zawodnik nie rozpaczał z powodu niewykorzystania szansy na zwycięstwo.
Po tym jak Fin Mika Kojonkoski zrezygnował z funkcji trenera kadry, zastąpił go Austriak Alexander Stockl. W tej zmianie Bardal widzi powód słabszej w tym sezonie postawy Norwegów.
- W tym sezonie nie nastawiamy się na wynik. Nie mamy dużych oczekiwań. Dużo zmieniamy w technice. Ten element wymaga czasu - analizował Anders.
Bardal dał wszystkim do zrozumienia, że w przyszłym sezonie Norwegowie znów będą w ścisłej czołówce. - Powoli zaczyna to wyglądać bardzo dobrze. Wiemy , że czekają nas zarówno wzloty, jak i upadki. Widać postępy u każdego w drużynie - pogroził palcem w stronę rywali.
Łukasz Madej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?