MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nostalgia może być przyjemna

Redakcja
- Pracuję dla jednej z amerykańskich korporacji z siedzibą w Budapeszcie, na stanowisku pricing \* contracts assistent. Zajmuję się wyłącznie rynkiem włoskim. Posadę znalazłem przez Internet - opowiada Piotr Zubin.

Z pierwszej ręki

To miłość do Węgierki skłoniła Piotra Zubina do zamieszkania w Budapeszcie. Za uczuciem poszła konieczność pracy, którą, jak twierdzi, znalazł bez trudu.

Znajomość języka węgierskiego podczas rekrutacji nie była wymagana.
- Węgry, podobnie jak Polska, są wgrupie krajów, doktórych przenoszą się wielkie korporacje zEuropy Zachodniej, co zkolei tworzy miejsca pracy, naktórych niezbędnajest znajomość języków obcych. Węgierski może być atutem, lecz nie jest koniecznością -tłumaczy pan Piotr.
Niestety, w życiu codziennym jest inaczej. Bez znajomości języka Madziarów bardzo ciężko załatwić np. cokolwiek w miejscowych urzędach. Chwile bezpośrednio po przyjeździe do tego kraju kojarzą się panu Zubinowi z desperackimi próbami kupna biletu kolejowego...
- Niemożność swobodnej komunikacji doskwiera, ale to jest problem, który dotyczy każdego języka obcego. Potrzeba lat intensywnej nauki po
to, by opanować węgierski wstopniu, który pozwoliłby naswobodne uczestnictwo w____lokalnym życiu publicznym
- twierdzi Piotr Zubin.
Pan Piotr jest zatrudniony w Budapeszcie już kilka miesięcy. Obecnie planuje zmienić pracę. Codzienne obowiązki w wielkiej korporacji, początkowo interesujące, wydają mu się zbyt monotonne. Jego zarobki oscylują pomiędzy 130 000 i 160 000 forintów netto miesięcznie.
- To około 1880-2300 zł, czyli jak dla osoby bez większego doświadczenia zawodowego,__całkiem nieźle - przyznaje. Jednak od września na Węgrzech realne płace zmalały, ponieważ zwiększono podatek dochodowy. Dodatkowo podrożał gaz oraz inne opłaty.
Piotr Zubin ma dobry kontakt z Węgrami. Mimo to nie czuje się jeszcze w pełni zaaklimatyzowany. Brakuje mu polskiej prasy, książek i polemik związanych z życiem publicznym w Polsce. Uważa, że Węgrzy są społeczeństwem bardziej tolerancyjnym niż Polacy, jeśli chodzi o sprawy związane z takimi sferami, jak religia czy życie seksualne.
_-Nostalgiczne podejście Węgrów docodzienności, choć początkowo nieco drażniące, popewnym czasie staje się interesujące, poczym zupełnie normalne. Nieco upraszczając, bliższa mej duszy ta nostalgia niż włoska błaha wesołość, angielska pewność siebie czy nawet niemiecka perfekcja -___wyjaśnia Piotr Zubin. NATALIA ADAMSKA, JBA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski