Fot. Wojciech Matusik
- Nadszedł czas otwarcia Ogrodu Sztuki przy ul. Rajskiej. Podobno zanim zaczął Pan go projektować, zwiedzał dachy sąsiednich kamienic?
- Oczywiście nie dosłownie. Chodziło nam o to, aby dostosować obiekt do istniejącego układu budynków, w tym także do geometrii dachów i podziałów elewacyjnych. W kwartale pomiędzy ulicami Rajską i Szujskiego zmierzyliśmy więc sąsiednie kamienice, w tym też kąty dachów budynków otaczających naszą działkę. Nowy budynek wkomponowaliśmy dokładnie w linię dachów sąsiadów.
- Jak się zrodził pomysł Ogrodu Sztuki?
Zobacz jak powstawał Małopolski Ogród Sztuki [ZDJĘCIA] >>- Na działce należącej do Teatru im. Juliusza Słowackiego stała hala z końca XIX wieku, która początkowo funkcjonowała jako ujeżdżalnia koni, a po wojnie służyła teatrowi jako pracownie i warsztaty teatralne. Sporadycznie odbywały się w niej także spektakle. Sala była jednak w fatalnym stanie i na dłużej nie nadawała się do użytku. W 2004 roku narodził się pomysł modyfikacji obiektu. Dyrektor teatru Krzysztof Orzechowski wraz z ówczesnym marszałkiem Januszem Sepiołem, postanowili stworzyć tam nową instytucję kulturalną, z wielofunkcyjną salą teatralną i mediateką. Stara hala wymagała kompletnej przebudowy i rozbudowy, łącznie ze zmianą fundamentów. Wojewódzki konserwator zabytków zalecił, aby zachować skalę budynku i jego charakterystyczne elementy, takie jak m.in. ściana frontowa, fragmenty fresków i świetlik dachowy.
- Jak dostosowywaliście się do tych zaleceń?
- Rozbiórki ścian wykonane zostały starannie, aby można było ponownie wykorzystać cegłę. Fragmenty fresków zostały zdjęte, zakonserwowane i uzupełnione. Nad salą zaprojektowaliśmy nowy dach wraz ze świetlikiem o stalowej konstrukcji podobnej do starej, historycznej. W mediatece zaprojektowaliśmy elewację szklaną z kurtyną złożoną z kształtek ceramicznych, by nawiązać do historycznej cegły, z jakiej wykonana była stara hala, a także niektóre kamienice w sąsiedztwie. Ta ceramika elewacyjna jest naszym nowym, prototypowym rozwiązaniem projektowym, podobnie jak i cegły do pawilonu Wyspiański 2000.
- J est Pan zadowolony z**tego, jak "pracują" na**nim cegły tworzące nietypowe żaluzje?
- Jak najbardziej. Oczywiście taka elewacja wymaga konserwacji, ale generalnie jestem zadowolony z tego rozwiązania i z decyzji podjętych w projekcie pawilonu.
- A**jaki był pomysł na**Centrum Kongresowe powstające przy rondzie Grunwaldzkim?
- To rejon Dębnik, dzielnicy leżącej tuż poza historycznym Krakowem. Tam nie było bezpośredniego kontekstu zwartej zabudowy, do którego moglibyśmy się odnieść w taki sposób, jaki miał miejsce w wypadku poprzednich dwóch projektów. Bryła budynku centrum będzie widoczna z każdej strony. Jej forma dostosowana jest do kształtu działki, a dach tarasowo obniża się w kierunku Wisły. Układ funkcji w budynku został rozplanowany tak, aby ludzie przebywający w foyer mogli podziwiać widok w kierunku starego miasta. Zaplanowaliśmy więc je od strony bulwarów wiślanych, jego ściany będą całe przeszklone. Pozostałe elewacje zostaną pokryte elementami abstrakcyjnej ceramicznej mozaiki z różnych materiałów nawiązujących barwami do otoczenia. Wybraliśmy kolorystykę materiałów charakterystycznych dla znajdujących się w pobliżu: Wawelu czy Muzeum Manggha.
- A jaki będzie projekt nowej Mangghi?
- Ten obiekt ma spełniać funkcję uzupełniającej przestrzeni ekspozycyjnej , gdzie będzie wystawiana sztuka europejska i sztuka Dalekiego Wschodu z wyłączeniem japońskiej, która jest już prezentowana w głównym budynku Mangghi. Skoro w nowym budynku ma być prezentowana sztuka z tak różnych rejonów kulturowych, zależało mi na tym, aby sam budynek miał formę neutralną i każdy rodzaj sztuki mógł bezkonfliktowo się w nim znaleźć. Uznałem więc, że nie należy kontynuować stylistyki, która jest zastosowana przy projekcie głównego budynku Mangghi. Natomiast chcemy teraz nawiązać do małej architektury znajdującej się w rejonie wejścia, a więc wszystkich form, takich jak rampy, schody, murki oporowe. Budynek będzie miał więc podobny kolor jak wymienione elementy. Dowiedzieliśmy się niedawno, że dyrekcja Muzeum Manggha otrzymała decyzję ministra kultury w sprawie finansowania tego projektu, w większości z funduszy unijnych. Mam nadzieję, że wiosną przyszłego roku będzie można rozpocząć budowę.
- Co jeszcze może powstać przy bulwarach wiślanych?
- Dla ich zaktywizowania, oba brzegi Wisły powinny łączyć kładki pieszo-rowerowe. Mamy jedną taką kładkę, a potrzebne jest dodatkowe takie przejście łączące Mangghę z drugim brzegiem, a także kładka między Kazimierzem a powstającym Centrum Kongresowym. Jego funkcja będzie generowała duży ruch pieszy w kierunku Kazimierza.
- Brakuje jeszcze w naszym mieście jakiegoś nowoczesnego obiektu - ikony?
- Oczywiście Krakowowi potrzebnych jest jeszcze kilka ważnych obiektów kulturalnych, na przykład filharmonii. Jednak największą i najistotniejszą ikoną naszego miasta jest sam historyczny Kraków, który jest i pozostanie atrakcyjny. Nie jestem więc zwolennikiem budowania obiektów konkurujących z historycznym wizerunkiem miasta. Nowa architektura powinna wchodzić z historią w dialog, a nie w konflikt. Nie jestem też zwolennikiem budowania w Krakowie wysokich budynków czy dzielnicy wieżowców. Myślę, że rozwój przestrzenny Krakowa powinien polegać na wypełnieniu i intensyfikacji zabudowy w ramach i w skali istniejącego miasta, a także na poprawie jego infrastruktury.
Rozmawiał Piotr Tymczak
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?