Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa formuła europejskich pucharów piłkarskich

Redakcja
Więcej meczów - większe pieniądze

Więcej meczów - większe pieniądze

Więcej meczów - większe pieniądze

700 milionów franków szwajcarskich na Ligę Mistrzów!


W tym roku już po raz ósmy emocjonujemy się najbardziej prestiżowymi i najbardziej dochodowymi (w minionym sezonie łączne dochody klubów przekroczyły 217 milionów franków szwajcarskich!) rozgrywkami europejskich klubów, czyli Ligą Mistrzów. Triumfatora poznamy w Barcelonie, gdzie na Nou Camp odbędzie się 26 maja wielki finał.
Ale od nowego sezonu 1999/2000 Liga Mistrzów znowu zmieni kształt, będzie w niej startowały nie jak dotychczas 24, lecz 32 zespoły. A łącznie z eliminacjami (będą trzy rundy kwalifikacyjne) na starcie stanie... 72 drużyny!

Zaczęło się... nieoficjalnie

Pierwsza edycja Champions League w sezonie 1991/92 była jeszcze nieoficjalna, dopiero od następnego sezonu nastąpiły oficjalne narodziny Ligi Mistrzów. Do jej stworzenia parły przede wszystkim mocne i zamożne kluby z krajów zachodnich (wśród orędowników tej idei są: Barcelona, Real Madryt, Milan, Juventus, Inter, Bayern Monachium), które od dawna lansowały pomysł stworzenia ponadnarodowej ligi europejskiej. Szefom bogatych klubów nie wystarczały już rozgrywki o Klubowy Puchar Europy, oni chcieli mieć regularną ligę, która przynosiłaby sławę i pieniądze ich klubom. A pieniądze "wpompowane" w futbol stają się coraz większe, słono płacą sponsorzy za reklamy, także stacje telewizyjne. Wystarczy podać tylko jeden przykład: Bayern Monachium, choć wcale nie dotarł do finału LM, w minionym sezonie za transmisje swoich meczów pucharowych otrzymał 4,78 miliony franków szwajcarskich.
Ponadnarodową ligę europejską, coś na wzór hokejowej NHL czy koszykarskiej NBA, utworzono by już dawno, gdyby nie pewien szkopuł - jak pogodzić rozgrywki tej ligi ze zmaganiami lig krajowych? Trudno sobie bowiem wyobrazić rywalizację o tytuł mistrza Włoch bez Milanu czy Juventusu, Hiszpanii bez Realu czy Barcelony. Brakuje terminów.

Na początek 8 zespołów

Dlatego szefowie bogatych klubów naciskali na władze UEFA, aby te przekształciły PEMK w coś na kształt ligi europejskiej. I tak zrodził się w 1991 roku pomysł podziału ośmiu ćwierćfinalistów na dwie grupy rywalizujące systemem każdy z każdym. Potem system ten modyfikowano, wprowadzano rundę wstępną, zwiększono liczbę drużyn w LM najpierw do 16 zespołów, od dwóch sezonów do 24.
W sezonie 1991/92 po raz pierwszy pojawiają się rozgrywki grupowe, lecz nie nosiły one jeszcze oficjalnie nazwy Champions League. Osiem najlepszych klubowych drużyn Europy było podzielonych na dwie grupy, w każdej grupie grało się system każdy z każdym. Prawo w finale zdobyli zwycięzcy grup. W wielkim finale w Londynie zwycięża Barcelona, pokonując Sampdorię 1-0.
W następnym sezonie 1992/93 nastąpiły oficjalne narodziny Champions League, system podobny jak w sezonie poprzednim. Z uwagi na dużą liczbę zgłoszeń zachodzi potrzeba rozegrania rundy wstępnej.

"Lepsi" i "gorsi"

Trwała ewolucja LM, w sezonie 1994/95 wprowadzono podział na "lepszych" i "gorszych". Prawo gry w rozgrywkach uzyskali mistrzowie krajów, których federacje sklasyfikowane są przez UEFA na miejscach 1-24. Ośmiu mistrzów najlepszych federacji kwalifikowało się bez gier eliminacyjnych do gier grupowych, pozostałe rywalizowały w eliminacjach. Rozrosła się Liga Mistrzów, były już 4 grupy po 4 zespoły. Z każdej grupy do ćwierćfinału awansują po dwie najlepsze drużyny, które grają dalej systemem pucharowym.
W sezonie 1996/97 nowością było wprowadzenie zasady, iż przegrywający w rundzie eliminacyjnej nie odpada z pucharów, ale kwalifikuje się do rozgrywek o Puchar UEFA.
Od sezonu 1997/98 LM znowu powiększyła się, uczestniczyło w niej 24 drużyn, podzielonych na 6 grup po 4 zespoły. Po raz pierwszy dopuszczono do rozgrywek także 8 wicemistrzów najsilniejszych federacji. Do ćwierćfinałów awansowali tylko zwycięzcy grup oraz dwie spośród drugich drużyn, które miały najlepszy bilans (najpierw punktowy, potem bramkowy). Od ćwierćfinałów obowiązywał system pucharowy.

Na horyzoncie Euroliga

Liga Mistrzów nie wszystkich jednak satysfakcjonowała, zwłaszcza najbogatsze kluby Europy. Skrzyknęło się kilkunastu najpotężniejszych prezesów najmożniejszych klubów europejskich, dołączyli do nich finansowi potentaci, jak np. australijski multimilioner Murdoch i rzucono hasło powołania Euroligi. Mówi się, że w gronie tych, którzy lansowali ten pomysł byli, prezesi takich klubów jak: Bayern Monachium, Borussia Dortmund, AC Milan, Inter Mediolan, Juventus Turyn, Manchester Utd, Liverpool, Arsenal, Real Madryt, Barcelona, Paris St. Germain, Olimpique Marsylia, Ajax Amsterdam, Benfica Lizbona, Panathinaikos Ateny, Galatasaray Stambuł.
Wspierane one były przez agencję "Media Partners",**której dyrektorem jest Peter Ekelund, a prezydentem Rodolfo Hecht, bardzo blisko związany z właścicielem Milanu Silvio Berlusconim. Prezydent Bayernu Monachium Franz Beckenbauer popierał tę inicjatywę: - Jeszcze niedawno na granicy między Niemcami a Austrią musiałem clić kilka butelek szampana. Teraz nawet nie wiem, gdzie są posterunki. Wkrótce będziemy płacić nie markami, ale euro. Nie ma innej drogi w rozwoju klubowej piłki jak Euroliga, wcześniej czy później i tak powstanie.
Inicjatorzy Euroligi mieli olbrzymi atut - finansowy. Mówili o gigantycznym budżecie sięgającym 5,5 miliarda marek rocznie! Dla porównania, obecnie klub, który awansuje do finału Ligi Mistrzów, może zarobić do 30 mln marek niemieckich. W Eurolidze każdy z szesnastu klubów założycieli otrzymałby na początku sezonu 50 mln marek!

Kontratak UEFA

To był potężny atut. Ale Euroliga wymykała się spod kontroli UEFA. Zaniepokojone były słabsze piłkarsko kraje, bowiem Euroliga miała grupować tylko najmocniejsze i najbogatsze kluby Europy. A co ze średniakami i biedakami? Gdzie zasada fair play dająca prawo startu każdemu mistrzowi, choćby ze znacznie słabszego piłkarsko kraju?
Prezydent UEFA Lennart Johansson przeszedł do kontr- ofensywy. Mówił: - Grupa inwestorów od kilku tygodni wprowadza niepokój w europejskiej piłce. Propozycjami finansowymi chce pozyskać wielkie kluby z Europy Zachodniej, atrakcyjne z ich punktu widzenia, aby stworzyć niezależną Euroligę czy Superligę. Te działania wymierzone są nie tylko przeciwko UEFA, ale w federacje piłkarskie innych krajów. Jest oczywiste, że dla tych ludzi na pierwszym planie stoją zyski, a nie poziom piłki. W ich rękach piłka nożna to towar, którym można handlować i spekulować. Cała ta operacja dyskryminuje kluby w Europie Środkowej, a zwłaszcza Wschod__niej. Gdyby wprowadzić ich pomysł w życie, ucierpiałyby rozgrywki w poszczególnych krajach, które stanowią bazę zawodowego futbolu.
Prezydenta UEFA poparł szef FIFA Joseph Blatter, mówiąc:
- O piłce nożnej nie mogą decydować ludzie, którzy myślą jedynie w kategoriach biznesu.

Nie będzie secesji

UEFA przeszła do kontrofensywy, proponując przeprowadzenie reformy w europejskich pucharach. Komisja Współzawodnictwa Klubowego UEFA zaproponowała reorganizację Ligi Mistrzów i połączenie Pucharu UEFA z Pucharem Zdobywców Pucharów.
- Przyświecał nam jeden cel
- mówi członek Komisji Współzawodnictwa Klubowego UEFA Polak, pełniący jeszcze wówczas funkcję sekretarza generalnego PZPN Michał Listkiewicz. - Chodziło o to, by z jednej strony utrzymać piłkarską jedność na Starym Kontynencie, nie dopuścić do secesji, a z drugiej - tak zmodyfikować rozgrywki, by wyjść naprzeciw mocnym klubom Europy Zachodniej. Udało się nam przekonać oponentów. Nie można, moim zdaniem, piłkarskiej Europy dzielić na A, B czy C. Futbol rozwija się dynamicznie, cieszy się coraz większą popularnością. Byłem jako delegat na meczu w Rydze między miejscowym Skonto a Interem Mediolan. Olbrzymie zainteresowanie, tysiące widzów. Nawet Włosi byli pod wrażeniem niebywałego entuzjazmu kibiców. Przekonaliśmy też kluby argumentem finansowym, obecnie budżet LM zamyka się kwotą ok. 400 mln franków szwajcarskich, w sezonie 1999/2000
ma osiągnąć 700 milionów, a w następnych latach wzrośnie. Będą więc do wygrania duże pieniądze.

72 drużyny grają o LM!

Nowy system europejskich rozgrywek zakłada tylko dwa puchary: Puchar Europy (czyli Liga Mistrzów) i Puchar UEFA (połączony z dotychczasowego Pucharu UEFA i PZP).
Jak ma wyglądać Liga Mistrzów? Na wszystkich szczeblach (3 rundy kwalifikacyjne plus dwie rundy w grupach, od ćwierćfinałów system pucharowy) uczestniczyć będą aż 72 zespoły. Nastąpi zagęszczenie terminów, drużyna, która zdobędzie Puchar Europy (a będzie mistrzem z czołowego kraju w rankingu UEFA, z miejsc 1-9) będzie musiała rozegrać aż 17 spotkań. Gdyby do finału dotarł mistrz słabszego piłkarsko kraju (klasyfikowany w rankingu na 22-28 miejscu w Europie), to wcześniej w rundach kwalifikacyjnych musiałby jeszcze 6-krotnie wystąpić na boisku. W sumie miałby na swoim koncie 23 spotkania!

Mniej meczów - mniejsze pieniądze

Pada zarzut, iż zawodnicy nie wytrzymają tak końskiej dawki, będą musieli przecież grać nie tylko w LM, ale także w swoich krajowych ligach. - Nasze kluby mają po to tak szerokie kadry, aby grać w wielu rozgrywkach - ripostuje inicjator europejskiej ligi Franz Beckenbauer. - Jeśli ktoś uważa, że nie może grać tak dużo spotkań, to proszę bardzo - podpiszemy z nich kontrakt na połowę występów, ale dostanie też o połowę mniej pieniędzy.

Ile polskich drużyn?

Jak będzie teraz wyglądała sytuacja naszych drużyn w europejskich pucharach?
Mistrz Polski ma przystąpić do Ligi Mistrzów w 2. rundzie kwalifikacyjnej (gra się w niej systemem mecz - rewanż w lipcu i w sierpniu) W tej rundzie wystąpi 11 zwycięzców I rundy kwalifikacyjnej plus 17 mistrzów klasyfikowanych w rankingu UEFA na miejscach 16-26 oraz 6 wicemistrzów krajów z miejsc 10-15. Jeśli nasza drużyna przejdzie tę rundę, wystąpi w III serii kwalifikacyjnej (sierpień, mecz - rewanż).
Właściwa I runda LM zacznie się prawdopodobnie we wrześniu, wystartują w niej 32 zespoły podzielone na 8 grup (po 4 drużyny). Obowiązuje system - każdy z każdym (6 spotkań). Awansują dwie pierwsze drużyny z każdej grupy.
Do II zasadniczej rundy przechodzi 16 drużyn, które grają w 4 grupach po 4 zespoły (znowu system każdy z każdym, 6 spotkań). Do dalszych gier przechodzą po dwa najlepsze zespoły.
Od ćwierćfinałów obowiązuje system pucharowy, ćwierćfinały i półfinały po dwa spotkania (u siebie i na wyjeździe), zwieńczeniem rozgrywek będzie jeden mecz finałowy.

Miejsce dla wicemistrza?

Kto zagra z polskich drużyn w LM? - jeszcze nie wiadomo. Wisła jest zawieszona przez UEFA. Zdaniem Michała Listkiewicza, krakowski klub powinien składać kolejne odwołanie. Jeśli nawet szanse na zmianę decyzji UEFA są minimalne, to trzeba podjąć wszystkie dostępne próby. Jeśli kara na Wisłę nie zostanie anulowana, to według Listkiewicza, do LM będzie dopuszczony wicemistrz naszej ligi.
Natomiast w zreformowanym Pucharze UEFA ma wystartować 121 zespołów. W tym trzy polskie drużyny. Trzeci zespół z ligi zagrałby w II rundzie kwalifikacyjnej, wicemistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski zacząłby występy od 3. rundy kwalifikacyjnej. Gdyby nasz wicemistrz zagrałby w Lidze Mistrzów, do Pucharu UEFA kwalifikowałyby się zespoły z miejsc 3 i 4 w lidze.
Jak mi powiedział Michał Listkiewicz, jest jeszcze szansa na czwartą polską drużynę w Pucharze UEFA. Otóż, zgodnie z regulaminem UEFA, do tego pucharu trafią dwa najlepsze zespoły z klasyfikacji Fair Play. Polska jest w tej klasyfikacji wysoko, a przyjęto od tego sezonu zasadę, że losuje się dwa miejsca z czołowej dwunastki w Pucharze Fair Play. Z tym, że byłaby to ta nasza drużyna, która "zarobiła" w lidze najmniej kar (żółtych i czerwonych kartek).
Andrzej Stanowski

Od Barcelony do Realu

A oto przypomnienie dotychczasowych finałów w nowej edycji LM:
u 1992, Londyn (nieoficjalna LM): FC Barcelona - Sampdoria Genua 1-0 (0-0, 0-0), gol: R. Koeman 112.
u 1993, Monachium (już oficjalna LM): Marsylia - AC Milan 1-0 (1-0), Boli 44 min.
u 1994, Ateny: AC Milan - FC Barcelona 4-0 (2-0), Massaro 22 i 45, Savicevic 47, Desailly 58.
u 1995, Wiedeń: Ajax Amsterdam - AC Milan 1-0 (0-0), Kluivert 84.
u 1996, Rzym: Juventus - Ajax 1-1 (0-0), karne 4-2, Ravanelli 11 - Litmanen 41.
u 1997 Monachium: Borussia Dortmund - Juventus 3-1 (2-0), Riedle 29 i 34, Ricken 71 - Del Piero 65.
u 1998, Amsterdam: Real Madryt - Juventus 1-0 (0-0), Mijatović 69.
u 1999, Barcelona:?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski