Nowa Huta. 400 pacjentów walczy o rehabilitację

- To skandal, że tak dobrej placówce zabiera się możliwość prowadzenia zabiegów, które nas, chorych stawiają na nogi - denerwuje się pani Bożena, mieszkanka os. Szkolnego, która dotychczas korzystała z przychodni na os. Uroczym 2.

To właśnie ten Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Osiedle Urocze”, który w ubiegłym roku przyjął ponad 1400 pacjentów teraz nie otrzymał kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia na dalsze zabiegi i ćwiczenia z fizjoterapii.

- Z ostatnim dniem września pacjenci i personel zostali na lodzie - żali się Małgorzata Basista z NZOZ „Osiedle Urocze”. Owszem, nowy konkurs uzupełniający został ogłoszony pod koniec września, ale do czasu jego rozstrzygnięcia (i tylko jeśli będzie dla tej placówki pozytywne) pacjenci nie mogą korzystać z zabiegów rehabilitacji oraz fizjoterapii.

- Wszyscy pacjenci, którzy czekali na zabiegi musieli zostać odwołani - przyznaje Małgorzata Basista. Setki osób korzystających od kilkudziesięciu lat z rehabilitacji w tej placówce są załamani. Przychodzą tu zarówno ludzie młodzi, np. po urazach kręgosłupa albo ci ze stwardnieniem rozsianym - nie tylko z Nowej Huty, ale i innych rejonów Krakowa.

Większość to jednak osoby starsze, które do przychodni miały blisko. To tu rehabilitantki stawiały je na nogi, pozwalały odzyskać sprawność i poprawić komfort życia.

Pacjenci przychodni na os. Uroczym stanęli na wysokości zadania, w ciągu dwóch dni napisali petycję do Narodowego Funduszu Zdrowia o umożliwienie kontunuowania wsparcia dla placówki i zebrali pod nią prawie 400 podpisów. Dokument złożyli w NFZ, ale odpowiedzi na razie nie ma.

Przychodnia napisała również odwołanie od decyzji o nieprzedłużeniu kontraktu z prośbą o wgląd do dokumentacji.

Nie tylko pacjenci przychodni na os. Uroczym są w złej sytuacji. - Spośród dotychczasowych placówek, które miały umowę na fizjoterapię ambulatoryjną w rozstrzygnięciu ostatniego konkursu nie znalazło się dwanaście miejsc udzielania świadczeń, które wcześniej ją miały - mówi nam Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka małopolskiego NFZ.

Pod koniec września ogłoszono nowy konkurs m.in. dla nowohuckich placówek. O tym, czy przychodnia z os. Uroczego dostanie kontrakt na rehabilitację dowiemy się dopiero 27 października.

Placówka mimo wszystko stara się jak może, by nie zostawić swoich pacjentów bez opieki. 90 pacjentów, którzy pod koniec września rozpoczęli serię zabiegów rehabilitacyjnych trwających kilka dni od 2 października skończy je bezpłatnie, choć kontrakt wygasł.

Kolejne zabiegi zostaną wstrzymane. W kolejce zapisanych jest do końca roku wciąż niemal 300 osób.

Aleksandra Kwiecień z NFZ tłumaczy, że pacjenci mają prawo wyboru miejsca rehabilitacji spośród innych, które mają umowę i tam oczekiwać w kolejce. Tyle, że to ośrodki oddalone od przychodni na os. Uroczym, która zresztą dostosowana jest do osób niepełnosprawnych i ma sporo nowego sprzętu.

- To nie jest rozwiązanie. Starsi nie będą przecież sprawdzać, gdzie są wolne miejsca i jeździć na drugi koniec Krakowa - mówi Danuta Fultyn-Szczudlak z os. Teatralnego, która od ponad 30 lat rehabilituje się w przychodni na os. Uroczym. - Personel robi co może, to bardzo dobrana załoga, pełna empatii i oddana pracy. Gdy ktoś pilnie potrzebuje pomocy, potrafią znaleźć dla niego miejsce, pomóc mu stanąć na nogi. Nie można takiej przychodni odbierać kontraktu - stwierdza pacjentka.

Z prośbą o interwencję w sprawie placówki i setek pacjentów, którzy czekają na zabiegi zwróciliśmy się do Bogumiły Drabik, radnej Dzielnicy XVIII Nowa Huta i przewodniczącej komisji mieszkalnictwa, rodziny, zdrowia i osób niepełnosprawnych.

- Zarówno Rada Dzielnicy XVIII, jak i Rada Krakowskich Seniorów, której jestem członkiem poprze starania mieszkańców o przywrócenie funkcjonowania rehabilitacji w przychodni na os. Uroczym - zapewnia Bogumiła Drabik. - Mówi się ciągle o tym, że seniorzy powinni być aktywni, a utrudnia się im rehabilitację? To nie mogą być puste słowa, trzeba pomóc tym ludziom - przyznaje radna.