Właściciele spółki Prosmed, którzy od kilkunastu lat starają się o uruchomienie spopielarni ludzkich zwłok przy szpitalu im. Żeromskiego, twierdzą, że wystarczy im tylko „wuzetka” (decyzja o warunkach zabudowy), by rozpocząć kremację.
Jednak okoliczni mieszkańcy i nowohuccy radni nie chcą dopuścić do powstania pod swoimi oknami instalacji budzącej ogromny sprzeciw społeczny. Choć, jak twierdzą sami właściciele, nie ma już podstaw, by odmówić wydania „wuzetki”, nowohucianie i radni próbują innych możliwości. W tej sprawie zwrócili się o pomoc do sejmiku województwa małopolskiego, ponieważ Prosmed właśnie od marszałka dostał w wieczystą dzierżawę teren, na którym chce uruchomić spopielarnię.
Radny wojewódzki Łukasz Smółka (PiS) już dwa lata temu stanął po stronie mieszkańców, a teraz zadeklarował, że złoży interpelację w sprawie zablokowania nieakceptowanej przez nowohucian instalacji.
- Myślę, że radny dołoży wszelkich starań, by sejmik poparł nasz postulat, bo spopielarnia nie może powstać w środku osiedla i przy szpitalu - zaznacza radny miejski Edward Porębski (PiS). - Niepokoi mnie natomiast działanie nadzoru budowlanego, bo piec powstał jako samowola, a teraz nagle go zalegalizowano. Winię nadzór, że nie dopilnował rozebrania pieca. Przecież odłączenie od niego gazu nie jest demontażem instalacji - dodaje.
Przypomnijmy, że w 2009 r. Zbigniew Baran, właściciel zakładu pogrzebowego Karawan (założył też spółkę Prosmed), w budynku na terenie zakładu zamontował piec kremacyjny bez wiedzy i konsultacji z mieszkańcami. Rok później nadzór budowlany, który skontrolował zakład, piec uznał za samowolę budowlaną, bo stał w pomieszczeniu oznaczonym w planie jako magazyn. Nadzór kazał go zdemontować, a pomieszczenie doprowadzić do stanu pierwotnego. Przez siedem lat nie dało się tego wyegzekwować. Od 2010 r. inwestor nie musiał starać się o decyzję środowiskową, bo piec uznano za nieszkodliwy dla otoczenia. Później unieważniono plan miejscowy, który zakazywał lokalizacji obiektu do kremacji na tym terenie, a ostatnio inwestorowi przychylny jest nadzór budowlany, który uznał, że samowola już została usunięta.
Obecna szefowa spółki Prosmed - Wiesława Gawlik w rozmowie z nami przyznała, że od uruchomienia instalacji dzieli tylko „wuzetka”, o którą starają się w Urzędzie Miasta.
- Mamy nikłe, a właściwe żadne szanse, by zablokować wydanie „wuzetki”. To adaptacja obecnego budynku i nie wiąże się np. z wycinką drzew, co dawało by pewne możliwości - wyjaśnia Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta.
Sama „wuzetka” nie pozwala na montaż pieca. - Jeśli inwestor chce tam dokonać zmian konstrukcyjnych, to będzie potrzebował pozwolenia na budowę, a do montażu musi dokonać zgłoszenia instalacji. Ta procedura jeszcze potrwa - mówi Jan Machowski z magistratu.
Zapytaliśmy w Urzędzie Marszałkowskim jakie jest stanowisko marszałka w tej sprawie. Usłyszeliśmy, że wniosek nie koliduje z ustaleniami planu zagospodarowania przestrzennego województwa małopolskiego.- Dlatego na tym etapie projekt warunków zabudowy i zagospodarowania terenu zaopiniowano pozytywnie - wyjaśnia Grzegorz Lipiec z zarządu województwa. Przy wydawaniu „wuzetki” marszałek nie może ingerować w decyzję, bo nie jest stroną postępowania (jest nią prezydent Krakowa). Pole do manewru będzie miał po jej wydaniu. Na razie jednak nie chce zdradzać, co może zrobić.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 11. Kim są akademicy?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiStrefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?