Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Huta skorzysta na odłączeniu od Krakowa

Rozmawiał Marcin Warszawski
FOT. JAN HUBRICH
Rozmowa Kroniki. Maciej Twaróg, założyciel Autonomicznego Ruchu Nowa Huta Wolne Miasto oraz pomysłodawca inicjatywy Magistrat Nowohucki.

– Magistrat Nowohucki ma stać się stowarzyszeniem – to kolejny krok w walce o odłączenie Nowej Huty od Krakowa?

– Rzeczywiście, czekamy na rejestrację stowarzyszenia. Myślę, że jeszcze przed wakacjami będziemy mieli osobowość prawną. Dojrzeliśmy do tego, by naszą inicjatywę wreszcie sformalizować. Oprócz podstawowego celu, jakim jest opracowanie i przedstawienie mieszkańcom koncepcji samodzielnej gminy Nowa Huta, mamy wiele nowych pomysłów.

Jako stowarzyszenie będziemy je mogli łatwiej realizować – ubiegać się o środki na różne projekty kulturalne itp. Chcemy udowodnić, że można i warto aktywnie działać i wciągać w nasze działania mieszkańców Nowej Huty.

– Nowohucianie wierzą jeszcze, że coś się może zmienić?

– Nawet jeśli nie, my im tę wiarę przywrócimy. Dostrzegam też chęć włączenia się nowohucian do współdecydowania o ich teraźniejszości i przyszłości. Zależy nam, by rozpocząć szeroką aktywizację społeczną i kulturalną. Tylko mieszkańcy nowohuc­kich podwórek i osiedli mogą zmienić ich oblicze.

Dotąd władze Krakowa skupiały się tylko na powierzchownych działaniach. Wkrótce wybory samorządowe, więc zależy nam na rozpoczęciu skrupulatnych rozliczeń, co zostało zrobione. Będziemy merytoryczną opozycją.

– Na ile realny jest rozwód Nowej Huty i Krakowa?

– Jak pokazuje przykład odłączenia się Radzionkowa od Bytomia, wszystko zależy od mieszkańców. Tam tego chcieli. Ubolewam, że Nowa Huta walki o samodzielność nie zaczęła zdecydowanie wcześniej. Starania należało rozpocząć już w połowie lat 90. Zbyt długo nowo­hu­cianie byli traktowani jak mieszkańcy drugiej kategorii. Kolejne pokolenia były stygmatyzowane stereotypami.

– Władzom Krakowa pomysł podziału się nie podoba.

– Nic dziwnego, bo jeśli ktokolwiek może stracić na realizacji takiego scenariusza, to właśnie Kraków. Nowa Huta stałaby się drugą największą gminą w Małopolsce i 12. największym miastem w Polsce. Na samodzielności tylko może zyskać. Systematycznie będziemy przedstawiać szczegółowe wyliczenia, które będą mówić same za siebie.

– Nowohucianie popierają ideę miasta Nowa Huta?

– Jedna samodzielna gmina Nowa Huta to więcej niż pięć bez­radnych dzielnic Krakowa. Jednak decyzję powinni podjąć sami nowohucianie. Dlatego będziemy dążyć do przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Zdaję sobie sprawę, że na pewno – jak to było w kwestii referendum dotyczącego organizacji igrzysk olimpijskich – władze Krakowa będą próbowały do niego nie dopuścić. Tymczasem Nowa Huta jest tak skonstruowana, że doskonale sobie poradzi jako odrębne miasto.

Pomysły, by jedynie budżety dzielnicowe zwiększyć o trzy, cztery procent, nie rozwiążą problemów lokalnych. Poza tym z chęci ich zwiększania nic nie wynika, nie idą za tym żadne działania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowa Huta skorzysta na odłączeniu od Krakowa - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski