Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Huta walczy

Redakcja
Nowa Huta, 13 XII 1981 r. Fot. Archiwum Jana Żurka
Nowa Huta, 13 XII 1981 r. Fot. Archiwum Jana Żurka
Tak pisano na murach po wprowadzeniu stanu wojennego, a na manifestacjach słyszeliśmy "Nie oddamy Sierpnia". W Nowej Hucie te hasła nie były tylko pustymi słowami. Tutaj "Solidarność" - nawet w najbardziej beznadziejnym czasie, w latach 1982-1989 - żyła.

Nowa Huta, 13 XII 1981 r. Fot. Archiwum Jana Żurka

"Solidarność" żyje

Przetrwała mimo prześladowań, a nawet śmierci - Bogdana Włosika czy Ryszarda Smagura. Sama nazwa "Nowa Huta" stanowiła nadzieję dla milionów ludzi w Polsce, którzy nie pogodzili się z rządami wojskowej junty. Dodawała im sił, gdy słyszeli, iż na nowohuckich ulicach nadal odbywają się manifestacje, a w największym zakładzie PRL-u, ówczesnej Hucie im. Lenina, hutnicy nie pogodzili się z odebraniem im ich związku - "Solidarności".

Tak było nie tylko dzięki grupie przywódców, ale tysiącom odważnych ludzi, którym po 13 grudnia 1981 r. przyszło zdać egzamin z przyzwoitości. Do dzisiaj nie znamy nawet nazwisk tych odważnych, bezimiennych bohaterów. Modlili się na mszach za Ojczyznę, pojawiali na manifestacjach, ofiarowali pomoc prześladowanym, kolportowali bibułę, oddawali swe mieszkania, ukrywali ludzi, sprzęt, nie uczestniczyli w kłamstwie. Tak wychowali też swoje dzieci, opowiadając im:

"O tych ludziach, którzy poczuli / Że są teraz właśnie u siebie / Solidarnie walczą o dzisiaj / I o jutro także dla Ciebie".

Bez wysiłku ich wszystkich nie nadeszłaby wolność, nie upadłby Związek Sowiecki - imperium zła. Atomowe mocarstwo runęło zwyciężone siłą woli i odwagi niepokornych, odważnych ludzi.

I za to trzeba im wszystkim podziękować. Tym znanym i bezimiennym, zapomnianym, a także tym zbyt dumnym, żeby przypominać o sobie. W chwili próby stanęli po dobrej stronie, po stronie wolności. I to oni mieli rację, historia im to już przyznała.

Tego nikt im nie odbierze, z tym odejdą, z rzeczą bezcenną - z czystym, prawym sumieniem. I może Polska o nich zapomniała, ale historia nie zapomni. To ich dzieło - zwycięska "Solidarność" - pozostanie symbolem i natchnieniem dla milionów ludzi na całym świecie walczących z bezprawiem i krzywdą. I tak zapamięta ich historia, tak będą wspominać ich przyszłe pokolenia. I za ten czyn sprzed trzech dekad wszystkim im dziękujemy.

Kraków, wrzesień 2012 r.

Maciej Mach

koordynator TKRH NSZZ "S" w latach 1982-1988

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski