Moda na mikromieszkania przyszła do Polski z Europy Zachodniej, ale prawdziwy rozkwit przeżywa obecnie w dwóch krajach: USA i Japonii. Natomiast w Niemczech, Belgii i Holandii rynek mieszkań w mikro- rozmiarze prosperuje bardzo dobrze już od lat.
Pionierski Wrocław, a tuż za nim Kraków
Specjalna uwaga należy się zaś Wielkiej Brytanii, gdzie znajduje się najmniejszy dom na świecie. Miano to dumnie dzierży domek rybacki, wzniesiony niecałe 200 lat temu w mieście Conwy (Walia): dom ma powierzchnię niespełna 5,5 mkw. (3,05 m x 1,8 m). Obiekt ten ma wysokość 3,1 m i pozwalałoby to właścicielowi nawet się wyprostować, gdyby nie fakt, że sypialnię urządzono tu na antresoli.
W Polsce pionierem budowania mikroapartamentów była wrocławska firma Spółka Dolnośląskie Inwestycje. W marcu 2013 r. rozpoczęła modernizację byłego Domu Asystenta w centrum Wrocławia.
Studenci, artyści, turyści
Jako grupę docelowych nabywców mikroapartamentów o metrażu od 12 do 27 mkw. przewidziano studentów. Spółka w niespełna rok sprzedała ich 149! Najtańszy lokal kosztował około 90 tys. zł netto, najdroższy - około 220 tys. zł netto. Rodzice studentów kupowali je z myślą o zapewnieniu lokum dzieciom, wrocławianie zaś pod inwestycję. Czy można się dziwić naśladowcom? Informacje o kolejnych inicjatywach pojawiają się od tego czasu regularnie.
W Krakowie spółka Sun & Snow, zamierzając wykorzystać wrocławski pomysł modernizacji starych domów studenckich, przymierzyła się do utworzenia mikroapartamentów w miejscu czterech akademików Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Lokale przewidziane są jednak nie na sprzedaż, a na wynajem.
- Zakładamy, że lokale będą wynajmowane od października do czerwca studentom, a od lipca do września turystom - mówi Marcin Dumania, prezes zarządu spółki Sun & Snow.
Mikroapartamenty powstają w różnych lokalizacjach stołecznych - z dala od centrum, we Włochach, blisko Śródmieścia - na Woli, oraz w samym sercu miasta, przy ul. Dzielnej. Metraże - od 14 mkw.
Warto przypomnieć, że tyle ma Dom Kereta. Artystyczna pracownia została wciśnięta w szczelinę między budynkami o szerokości od 72 do 122 cm, przy skrzyżowaniu ulic Chłodnej i Żelaznej. W domu, nazwanym tak na cześć izraelskiego pisarza o polskich korzeniach, zamieszkał on sam, a później zapraszani do stolicy artyści.
Warszawscy deweloperzy są przekonani, że lokatorami minimieszkań mogą być nie tylko studenci i turyści, ale również pracownicy korporacji, spędzający większość czasu poza domem.
- Kilkanaście metrów kwadratowych to wskaźnik o wiele za niski. Obecnie przyjmuje się, że powinno to być minimum 30 metrów kwadratowych, optymalny to 40, a docelowy to 50 metrów kwadratowych na mieszkańca - wypowiada się krytycznie architekt Grzegorz Buczek, członek Rady Towarzystwa Urbanistów Polskich.
Negatywnie patrzy na mi-kroapartamenty jako alternatywę dla tradycyjnych mieszkań. Uważa, że należałoby je postrzegać raczej w kategorii konieczności i wyniku ograniczonych możliwości finansowych, niż nowego trendu.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?