Robocza nazwa - według propozycji miejskich aktywistów - to Krakowski Zarząd Zieleni. Ta nowa jednostka miałaby najpierw zinwentaryzować tereny zielone w mieście i ustalić, jakich zabiegów potrzebują. Będzie dbać o parki i skwery. Wraz z jej pojawieniem się ruszą coroczne, zaplanowane wykupy cennych przyrodniczo terenów, które są w rękach prywatnych - by nie były pozbawione opieki i nie znikały zalane betonem, lecz służyły krakowianom.
- To, co dotychczas dzieje się z zielenią w Krakowie, to tragedia. Żadnego rozpoznania przyrodniczego, żadnych standardów. Cyklicznie Uniwersytet Rolniczy przekazuje miastu druzgocący raport, który opisuje brak pielęgnacji i fatalny stan zieleni - zauważa Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody.
Ostatnio władze miasta dały sygnał, że teraz stawiają na zieleń. Zaprosiły do wspólnych działań miejskich aktywistów. Dzisiaj odbyło się robocze spotkanie zespołu zadaniowego ds. zarządzania i finansowania miejskiej zieleni, który lada dzień ma zostać oficjalnie powołany. W jego 10-osobowym składzie znajdą się urzędnicy m.in. Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta, Biura Planowania Przestrzennego, przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu oraz czterej działacze organizacji pozarządowych. Przewodniczącą będzie wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba, a zastępcą - Mariusz Waszkiewicz z TnROP.
Zespół ma wskazać cele i zadania dla nowej jednostki, która ma się zająć terenami zielonymi, określić jej budżet, podać, ile pieniędzy należałoby przeznaczyć w ciągu roku na wykupy terenów prywatnych, a także - które i w jakiej kolejności powinny stać się gminnymi.
Więcej jutro w "Dzienniku Polskim"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?