Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa wersja wędkarstwa

Grzegorz Tabasz
No kill. Po naszemu, bez zabijania. To nowa wersja wędkarstwa. Kiedyś wędkarz łowił rybę. Na różne przynęty i sposoby. Przestrzegał wymiarów i czasu ochrony.

Złowioną rybę zabijał i zabierał do domu. I zjadał. Teraz ma być inaczej. Wpierw przechytrzenie ryby. Potem szlachetna walka: człowiek z wędką, żyłka, hak i ryba. Wyłowiona zdobycz ma być obdarowana wolnością. Czyli tytułowe no kill. Plus pamiątkowe zdjęcie, ciepłe spojrzenie w oczy i delikatne usunięcie haczyka z pyska. Fajnie, ekologicznie i humanitarnie. Czyżby? Nie wiem, czy rozpaczliwa walka ryby z hakiem w pysku, która dostarcza adrenaliny człowiekowi zwanemu wędkarzem, jest dla niej równie przyjemna. Ot, ryby głosu nie mają. Nie wiem, czy wyciąganie haka z pyska łuskowatego stwora boli, czy nie. Na pewno pobyt na powietrzu wysusza skrzela i jest formą podduszania. Mam wątpliwości, czy wędkarska nowinka przypadkiem nie podpada pod zadawanie dzikim zwierzętom niepotrzebnych cierpień. Jedna strona walczy o życie, druga świetnie się bawi. Gdzie tu etyka i humanitarne traktowanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski