Fot. Michał Klag
W tym roku plany treningowe Kowalczyk zostały nieco zmodyfikowane przez trenera Aleksandra Wierietielnego. - Zaczynamy tradycyjnie od zgrupowania w Ramsau, gdzie Justyna trenować będzie na lodowcu. Dojdą do tego jazda na rowerze, nartorolki, siłownia. Zgrupowanie potrwa 20 dni. W czerwcu wybieramy się do Zakopanego, ćwiczyliśmy tam przed paroma laty, ostatnie nie. Wprawdzie w Zakopanem nie ma porządnej trasy do biegania na nartorolkach, jest tylko spacerowa trasa dla amatorów, ale w planie mamy bieganie w terenie, siłownię - mówi Wierietielny.
Nowością w przygotowaniach będzie sierpniowy obóz w Nowej Zelandii. - Pojedziemy tam na 25 dni. Wszystko jest już praktycznie dograne, ten wyjazd pomógł nam załatwić jednej z rosyjskich trenerów. W sierpniu w Nowej Zelandii jest zima, Justyna będzie mogła ćwiczyć na śniegu. W planie ma kilka startów, bowiem o tej roku rozegrane zostaną w Nowej Zelandii zawody FIS. Ma być niezła obsada, Amerykanki, Kanadyjki, Rosjanki - dodaje Wierietielny.
W tym sezonie ma ani igrzysk olimpijskich, ani mistrzostw świata. Czy zatem będzie to ulgowy sezon dla Kowalczyk? - Na pewno sezonu nie odpuścimy, Justyna ma ambicje w Pucharze Świata (zdobyła go już trzy razy pod rząd - przyp. AS), mają być po raz pierwszy zawody o Puchar Świata w Polsce, w Szklarskiej Porębie. Ale w tym sezonie nie będzie "napinki" psychicznej - twierdzi Wierietielny.
(AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?