Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowak szuka pracy

(ŻUK)
III liga piłkarska. Wygląda na to, że dobiegła końca przygoda Pawła Nowaka z Porońcem Poronin. Uznany ligowiec, który rozegrał 237 meczów w ekstraklasie, grał w tym klubie wiosną i jesienią ubiegłego roku.

Nie wiadomo, co będzie z klubem, piłkarze nie wiedzą, czy i kiedy mają się spotkać w nowym roku. Klub z Poronina przeżywa bowiem kłopoty finansowe.

- Nic nie wiem - mówi Paweł Nowak. - Nie mam kontaktu z prezesem. Wciąż czekam. Nie mieliśmy żadnego spotkania. Liczę się z tym, że trzeba będzie szukać nowego klubu. Patrząc na to, co się działo w rundzie jesiennej, nawet pod kątem spraw organizacyjnych w klubie - nie pojechaliśmy na jeden mecz, oddając go walkowerem, były przesłanki ku temu, że coś złego może się stać z Porońcem. Mogę powiedzieć otwarcie, że szukam nowego pracodawcy.

Nowaka, który niebawem skończy 37 lat, nadal interesuje gra co najmniej na poziomie trzeciej ligi. W przyszłości chce zostać trenerem, myśli o kolejnych kursach, ale póki ma siły, chce jeszcze zaistnieć w profesjonalnym futbolu.

- Cały czas szukam nowych rozwiązań - mówi zawodnik. - Nie podejmuję decyzji, dopóki prezes Porońca Józef Pawlikowski-Bulcyk stanowczo nie powie, że rozwiązuje zespół. Myślę, że do __końca tygodnia mogę czekać.

Piłkarz do Poronina przeszedł z Garbarni. Ale nie należy oczekiwać jego powrotu do tego klubu. - Byłoby fajnie, ale patrząc tylko z __mojego punktu widzenia - mówi pomocnik. - Jeśli miałem umowę ustną z prezesem Garbarni, na którą przystał, a zostawiłem klub w połowie rundy, to w pełni rozumiem działaczy Garbarni, którzy nie są chętni, by mnie zatrudniać. Postąpiłem wbrew rozsądkowi. Kierowałem się innymi rzeczami. Może popełniłem błąd. Teraz mam propozycje z III-ligowych klubów z Małopolski, ale nie z Krakowa. Muszę teraz podejmować takie decyzje, żebym na tym nie stracił. Cały czas dzwonię do prezesa Porońca, ale nie ma kontaktu. Jest problem, ponieważ nie wiem, czy prezes wie, jak postępować, dlatego nie chce podejmować decyzji na „tak”, ani na „nie”. Wiem, że jest mu ciężko podejmować wiążące decyzje na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski