Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowatorskie lepsze od e-papierosów

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
NWT to dla małopolskich rolników światełko w tunelu
NWT to dla małopolskich rolników światełko w tunelu Fot. ARCHIWUM
Kontrowersje. Małopolscy plantatorzy alarmują, że forsowane przez resort zdrowia przepisy zniszczą największą w Unii branżę tytoniową.

- Z powodu restrykcji Polacy nie przestaną palić. Rynek w jeszcze większym stopniu zaleją produkty nielegalne, skrajnie szkodliwe. Straci na tym nie tylko polski rolnik, ale i państwo - mówi Przemysław Noworyta z Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu. Już teraz z czarnego rynku pochodzi co trzeci papieros w naszym kraju.

Najbardziej niezrozumiały dla plantatorów jest w tym kontekście stosunek resortu zdrowia do tzw. Nowatorskich Wyrobów Tytoniowych (NWT), znanych na Zachodzie jako RRP - „wyroby o obniżonym ryzyku” (reduced-risk products). Według badań zleconych przez koncern Philip Morris mają one dla miłośników tytoniu identyczne walory jak zwykłe papierosy, a nie szkodzą. Jak to możliwe?

Wobec coraz ostrzejszej polityki państw (głównie UE i USA) wobec tradycyjnych papierosów, Philip Morris zainwestował w ciągu 8 lat ponad 2 miliardy dolarów w opracowanie produktów stwarzających mniejsze ryzyko niż tradycyjne papierosy, a zarazem takich, by „dorosłe osoby palące uznały je za możliwe do przyjęcia i zaczęły z nich korzystać”. Największą nadzieją koncernu i współpracujących z nim plantatorów - a w naszym kraju dominują oni w Małopolsce - są papierosy bezdymne.

Naukowcy pracują nad ich czterema wariantami - jeden do złudzenia przypomina zwykłe papierosy. We wszystkich chodzi o to, że tytoń nie jest spalany, tylko podgrzewany do wysokiej temperatury. W efekcie zawarte w nim związki pożądane przez palaczy - w tym nikotyna - odparowują i w tej formie wdychane są przez użytkowników.

Prof. Andrzej Sobczak ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego uważa, że jest to zdrowsze od tradycyjnego palenia, eliminuje bowiem m.in. substancje rakotwórcze. Jest na ten temat około setki opracowań naukowych w świecie. - To rewolucja, a dla nas światełko w tunelu - mówił podczas V Forum Przedsiębiorców „Dziennika Polskiego” Przemysław Noworyta.

- Najważniejsze są korzyści związane ze zdrowiem konsumentów. Dla plantatorów otwiera się nowy rynek. Wreszcie zarobi budżet państwa - przekonywał Noworyta. I pytał Jadwigę Emilewicz, wiceminister rozwoju: - Czy w ramach programu wspierania innowacyjności planujecie wspierać wejście na rynek tego produktu?

- To jest nowość i na razie nie znamy jej oddziaływania na ludzi. Gdybyśmy to polecali, a za 10 lat okazałoby się, że to jednak szkodzi, kto ponosiłby odpowiedzialność? Potrzeba niezależnych badań - odpowiedziała Jadwiga Emilewicz.

Okazuje się, że koncern poprosił właśnie o przeprowadzenie takich badań najbardziej prestiżową instytucję w Polsce - Instytut Biologii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk. Koordynatorem projektu został prof. Jerzy Duszyński, szef katedry bioenergetyki, a zarazem prezes PAN. Jego zdaniem, jest to wzorcowy, a jednocześnie wciąż bardzo rzadki w Polsce przykład współpracy przemysłu z nauką. Efekty tej kooperacji mogą być pozytywne dla zdrowia Polaków, a zarazem korzystne dla gospodarki.

- Nie można tego powiedzieć o popularnych e-papierosach, bo nie ma w nich polskiego tytoniu, tylko liquidy chińskie i inne - zauważa Noworyta.

Małopolscy plantatorzy dziwią się, że polski rząd - wbrew raportom Krajowej Izby Gospodarczej - nie dostrzega szansy związanej z NWT. Przeciwnie, przy okazji wdrażania restrykcyjnej unijnej dyrektywy tytoniowej (formalnie powinna obowiązywać u nas od 20 maja) Ministerstwo Zdrowia dodało własne, jeszcze bardziej drakońskie wobec producentów i handlowców, regulacje. Zaproponowało m.in. podwyższone opłaty za wprowadzanie do sprzedaży nowatorskich wyrobów.

- Jest to dla mnie tym bardziej niezrozumiałe, że jako opozycja PiS wraz z partiami koalicyjnymi domagał się pan od rządu wdrażania tzw. gołych dyrektyw unijnych. Zgodnie z zasadą „dyrektywa + zero”, żeby niepotrzebnie nie zaostrzać przepisów, nie wychodzić przed szereg. Podczas debaty w „Dzienniku Polskim” chwalił pan premiera Tuska za stosowanie tej zasady. Niestety, obecny rząd, w którym pan zasiada, tej zasady nie respektuje - mówił Przemysław Noworyta podczas V Forum do wicepremiera Jarosława Gowina.

Ten zapewnił, że nadal zdecydowanie popiera zasadę „dyrektywa+zero” i zrobi wszystko, by rząd się jej trzymał. Podkreślił, że przy wdrażaniu dyrektywy tytoniowej interesy zdrowia i gospodarki muszą zostać lepiej wyważone.

Jadwiga Emilewicz zapewniła, że rozstrzyganiem takich kwestii zajmuje się resort rozwoju, a nie - jak za poprzedniej władzy - zdrowia.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski