Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe Brzesko. Małopolskie Dni Wierzby Głowiastej. Ogławiali i sadzili wierzby nad Wisłą [ZDJĘCIA]

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Czternasta edycja Małopolskich Dni Wierzby Głowiastej odbyła się w Nowym Brzesku. Akcję ogławiania drzew przeprowadzono na nadwiślańskich błoniach.

Sobotnia akcja ogławiania została przeprowadzona ze sporym rozmachem. Pracowali druhowie z Majkowic, Rudna Dolnego, Hebdowa i Szpitar. Uczniowie ze Szkół w Nowym Brzesku i Ostrowie, ochotnicy i sympatycy przyrody. Przybyła nawet kilkuosobowa delegacja z podproszowickiej Szreniawy. - Udało nam się ogłowić piętnaście wierzb ale - co jeszcze ważniejsze – posadziliśmy jedenaście nowych – mówi inicjator akcji Waldemar Bucki. Każda z jedenastu zasadzonych wierzb ma swojego patrona, który został zobowiązany do dbania o „swoje” drzewo.

Po raz pierwszy w swojej kilkunastoletniej historii Małopolskie Dni Wierzby Głowiastej przekroczyły granice gminy Proszowice. - W ubiegłym roku pan Bucki zaprosił nas na akcję ogławiania do Szreniawy i wtedy zaproponował, by kolejna edycja odbyła się u nas. Oczywiście zgodziłem się bez namysłu. Uważam, że to świetna inicjatywa i coś co możemy pożytecznego zrobić dla naszych miejscowości. Na pewno będziemy to kontynuować. Jeżeli nie nie w ramach Dni Wierzby to postaramy się z własnej inicjatywy chronić wierzbowe szpalery – zapewnia burmistrz Nowego Brzeska Krzysztof Madejski.

Wierzba głowiasta to drzewo wyjątkowe. Zostało uformowane ręką człowieka i systematyczne ogławianie nie szkodzi mu, a przeciwnie – pozwala na dłuższy żywot. W przeszłości wierzbowe szpalery były stałym fragmentem lokalnego krajobrazu. Dzisiaj coraz rzadziej można je oglądać, gdyż nieogławiane wierzby giną. A przecież bez żadnej przesadny można je nazwać pierwszym odnawialnym źródłem energii.

- Dawniej ludzie nie mieli węgla. Na naszym terenie terenie nie było lasów. Skąd zatem mieli brać drewno na opał, do wypieku chleba? Właśnie z wierzb, które ogławiali i w ten sposób pozyskiwali drewno. Wierzba była też źródłem wikliny do wyplatania koszy, a każdy dom był otoczony wierzbowym płotem – przypomniał historyk regionalista Henryk Pomykalski, uhonorowany w sobotę tytułem „Króla Wierzby”. Rolę Królowej powierzono tym razem Alinie Kroście, radnej i działaczce Koła Gospodyń Wiejskich w Szpitarach.

Zanim na nadwiślańskich błoniach doszło do ogławiania wierzb, w piątek w Zespole Przedszkolno-Szkolnym w Nowym Brzesku odbyła się konferencja poświęcona ekologii połączona z warsztatami. Można było się sporo dowiedzieć na potrzeby ratowania wierzb głowiastych. - Sam do tej pory nie miałem świadomości, że te drzewa wymagają pielęgnacji. Tego, że aby ich ochrona była skuteczna, ogławianie powinno się odbywać raz na cztery lata - mówi burmistrz Madejski.

W czasie dwudniowej akcji o to, by jej uczestnicy nie byli głodni zadały panie z kół gospodyń z Hebdowa, Szpitar i Majkowic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski