Kilka dni temu na problem zwróciła naszą uwagę mieszkanka miasteczka (personalia znane redakcji), która jest z nim związana od ponad 10 lat. „Może nie jest to najpiękniejsze miejsce w Polsce, to jednak leży mi na sercu los tego regionu. Co roku spacerując po błoniach nad Wisłą przecieram oczy ze zdumienia, jak szybko przybywa tam śmieci. To zdumiewające, ale te zielone - sprzyjające rekreacji - tereny zamieniają się w wysypisko śmieci” - napisała w korespondencji do redakcji.
Śmieciowy asortyment jest bardzo różnorodny, co widać na załączonych do listu fotografiach: odpady budowlane, sprzęt rtv i agd, części samochodowe, butelki, a nawet worki foliowe pełne liści. „Te śmieci zalegają pod wierzbami od miesięcy - jak nie od lat” - informuje nasza Czytelniczka.
Burmistrz Nowego Brzeska Jan Chojka zapowiedział, że postara się ustalić sprawców powstawania dzikich wysypisk i zobowiązał się do wywiezienia śmieci. - Zaraz poślę tam pracowników odpowiedzialnych za ochronę środowiska, aby dokładnie określili skalę problemu. Potem podstawimy kontener i spróbujemy usunąć odpady na koszt gminy - powiedział. Przyznał przy tym, że trudno mu zrozumieć, dlaczego ludzie nielegalnie pozbywają się odpadów. - Przecież w tej chwili każdą ich ilość można wystawić i firma wywiezie je w ramach opłaty, która i tak jest dla każdego obowiązkowa - tłumaczy.
Być może - przynajmniej częściową - odpowiedzią na to pytanie są rodzaje odpadów znajdujących się nad Wisłą. Za pozostałości budowlane, czy odpady z warsztatów samochodowych trzeba płacić osobno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?