Nowe Brzesko. Tauron wymieni stare sterowniki lamp

Głównym powodem zaproszenia do Nowego Brzeska Fryderyka Żurka i Jacka Stańczykiewicza były problemy z funkcjonowaniem oświetlenia ulicznego. Teoretycznie lampy powinny świecić po zmroku, ale z przerwą między północą a 4 nad ranem. Praktyka jest natomiast taka, że część z nich zapala się i gaśnie o różnych porach dni i nocy.

Jacek Stańczykiewicz tłumaczył, że taka sytuacja jest efektem zamontowania w części lamp sterowników, których praca jest uzależniona od nieprzerwanego zasilania. Każda przerwa powoduje ich rozregulowanie. - Mamy zamiar wymienić wszystkie te sterowniki na nowe w ciągu miesiąca. Wtedy wszystkie lampy będą sterowane w ten sam sposób - zapowiedział przedstawiciel Tauronu.

O tym, że przerwy w dostawie prądu w gminie Nowe Brzesko to chleb powszedni, przekonywała sołtyska Hebdo-wa Anna Kołodziej. - To się powtarza regularnie, o tych samych porach dnia. Wyłączenia są bardzo krótkie, ale kłopotliwe. Trzeba na nowo regulować wiele urządzeń - mówiła. Z udzielonej odpowiedzi wynikało, że takie zjawisko może być efektem działania systemu zabezpieczenia sieci wywołanym przez drzewa lub ptaki. - O wszystkich planowych wyłączeniach mamy obowiązek informować z odpowiednim wyprzedzeniem - mówił przedstawiciel Tauronu.

Radni i sołtysi usłyszeli też, że trwają rozmowy na temat zawarcia nowej umowy z gminą Nowe Brzeską, która będzie regulowała m. in. czas, w jakim dostawca energii będzie zobowiązany do usuwania zgłaszanych awarii. W tej chwili, jak wynikało z niektórych wypowiedzi, bywa z tym różnie. - Ja bym sobie życzył, żeby było tak, jak w czasach, gdy awarie usuwał Waldemar Wójtowicz (elektryk z Rudna Dolnego - przyp. alg). Wystarczyło zadzwonić i za parę minut przyjeżdżał - wspominał sołtys Pławowic Aleksy Jeziorski.