WIDEO: Podtopienia w Małopolsce. "Zalało cały dom, tragedia", "Czegoś takiego nie widziałem"
Źródło: TVN24/x-news
Ostatnia taka sytuacja miała miejsce podczas weekendu. - Jako mieszkańcy nie wiemy co zrobić z problemem. Ulica notorycznie jest zalewana błotem, przy każdym większym deszczu. Błoto spływa z pól, które położone są wzdłuż drogi. Ulicą płynie błotna rzeka – skarży się jedna z mieszkanek ulicy. Gdy błoto wyschnie, ulica tonie w kurzu. - Niektórzy mieszkańcy już 20 lat czekają na budowę rowów - dodaje
Burmistrz Nowego Brzeska Krzysztof Madejski zna problem, ale jego rozwiązanie uzależnia od postawy mieszkańców. - Gmina może wykonać odwodnienie tej ulicy, ale mieszkańcy muszą się zgodzić na odstąpienie do tego celu części swoich działek. Inaczej niewiele można zrobić, bo działka gminna obejmuje wyłącznie szerokość jezdni. Nie ma gdzie wykopać rowów. Niestety podczas budowy drogi nikt o tym nie pomyślał tłumaczy i zapowiada, że w najbliższych dniach odbędzie się spotkanie z mieszkańcami, na którym ci usłyszą propozycje załatwienia tej sprawy. - Mamy w tym rejonie działkę, na którą można wodę odprowadzić, a następnie skierować ją do rowu przy drodze krajowej - słyszymy.
Mieszkańcy ulicy zwracają również uwagę, że po wystąpieniu ulewy jej skutki nie są od razu usuwane tylko trwa to długo. - Gmina nie robi z tematem nic. Nawet dobrowolnie nie chce ulicy posprzątać. Dwa tygodnie temu dopiero interwencja policji zmusiła władze do przysłania koparki – słyszymy.
Burmistrz Madejski wyjaśnia z kolei, że nie ma możliwości usunięcia mokrego błota z ulicy natychmiast, gdyż spływa ono z powrotem na jezdnię. - To jest syzyfowa praca. Błoto musi wyschnąć, żeby można było jej usunąć - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?