Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki skrytykował dokument podsumowujący pierwszy tydzień obrad synodu poświęconego rodzinie, który odbywa się w Rzymie.
"Abp Gądecki, miłosierdzie i rozwodnicy" - przeczytaj komentarz Marka Bartosika >>
Duchowny z Polski stwierdził, że oznacza on odejście od nauczania Jana Pawła II, a nawet, że „widać w nim ślady antymałżeńskiej ideologii”.
262 biskupów uczestniczących w synodzie poważnie potraktowało papieski apel o szczerość wypowiedzi, dlatego dyskusja jest chwilami gorąca.
Kontrowersje budzi nie tylko sprawa rozwodników i możliwości dopuszczenia ich do komunii świętej, ale także kwestie związane z miejscem w Kościele dla osób homoseksualnych. Mówi się o potrzebie podjęcia „odważnych decyzji duszpasterskich”.
Z pierwszych ustaleń nie jest także zadowolony arcybiskup Rygi Zbigniew Stankiewicz. Przyznaje jednak, że „dokument jest lepszy niż się spodziewał, bo rozpoczął się przynajmniej od ewangelicznej wizji rodziny, a anomalie znalazły się dopiero w drugiej części”.
– Odnośnie do tych dewiacji zasygnalizowałem w dyskusji, że istnieje niebezpieczeństwo tańczenia pod muzyczkę świata i poddania się naciskowi ze strony środowisk laickich. Kontaktowałem się jednak z wieloma biskupami i mam wrażenie, że przeważająca większość z nich myśli zdrowo i nie zamierza popuścić i poddać się temu naciskowi – mówił Radiu Watykańskiemu abp Stankiewicz.
Nowością jest m.in. to, że również w związkach cywilnych i nieformalnych Kościół dostrzega elementy pozytywne. Do tego uczestnicy synodu wskazują na konieczność otoczenia szczególną troską „osób rozwiedzionych, które nie zawarły nowego związku, zwłaszcza, kiedy wiąże się to z biedą materialną”. I mówią o potrzebie „traktowania ich z miłosierdziem”. Sugerują również przyspieszenie procedur w sprawach o uznanie nieważności małżeństwa.
Inny kontrowersyjny temat poruszany w Rzymie to miejsce w Kościele dla osób homoseksualnych. Prymas Węgier kard. Peter Erdő mówił, że „konieczna jest refleksja nad tym, jaki wkład mogą one wnosić w życie wspólnot kościelnych. Jednocześnie podkreślił, że „związki osób tej samej płci nie mogą być zrównywane z małżeństwem kobiety i mężczyzny”.
Polemiki kardynałów na te tematy nie są nowością w Kościele. Nowe jest to, że tej debaty chce teraz papież. Na jak daleko idące zmiany jest gotowy Franciszek?
Ojciec prof. Andrzej A. Napiórkowski, kierownik Katedry Eklezjologii Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, przypomina, że „tradycja chrześcijańska rozwinęła naukę o małżeństwie na bazie słów Chrystusa: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela”.
– Dziś idzie o to, czy można dopuścić rozwój i zmiany w tej doktrynie. Teologowie na to pytanie już odpowiedzieli. Co zrobi hierarchia? Zobaczymy. Pewne jest to, że Ewangelię należy wypowiadać w języku współczesnego człowieka i wobec problemów, z jakimi się aktualnie boryka – mówi o. Napiórkowski.
Z dotychczasowego przebiegu synodu są zadowoleni hierarchowie z Niemiec. Kardynał Reinhard Marx z Monachium już przed synodem zapowiadał, że będzie zabiegał o zmianę kościelnej praktyki względem rozwiedzionych. Wczoraj mówił, że nie chodzi tu o „zerwanie z tradycją”, ale o „otwarcie nowych dróg”.
– Wierzę, że znajdziemy rozwiązanie dla tej trudnej kwestii. Bo jest to problem całego Kościoła – powiedział kard. Marx.
Obecne spotkanie biskupów na temat rodziny to tzw. Synod Nadzwyczajny. Wypracowane podczas niego dokumenty będą konsultowane w Kościołach lokalnych, a dopiero w 2015 r. odbędzie się Synod Zwyczajny Generalny, który przedstawi dokument końcowy. Ostatnie słowo należeć będzie do papieża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?