W sobotę mistrzynie Polski poznały grupowych rywali w najbliższym sezonie elitarnej Euroligi Kobiet. Wiślaczki czekają nie tylko bardzo trudne spotkania, ale też dalekie podróże - w głąb Rosji oraz do Turcji. Mimo to, kapitan "Białej Gwiazdy" Justyna Żurowska-Cegielska wierzy, że krakowski zespół pokaże się w europejskiej elicie z dobrej strony.
- Na pewno w naszej grupie znalazł się świetny kwartet: dwie rosyjskie uznane drużyny UMMC Jekaterynburg i Nadieżda Orenburg, a dodatkowo zespół AGU Spor z Turcji i aktualny mistrz Euroligi, czyli USK Praga - mówi wiślaczka.
- Jest ponadto ekipa Bourges Basket, zawsze mocna. Sportowo to bardzo trudna grupa, ale w Eurolidze w ogóle grają sami najlepsi, więc trudno było spodziewać się czegoś innego. W naszej obecnej sytuacji kadrowej to na pewno będzie wielkie wyzwanie.
Jest jednak powód, dla którego Żurowska-Cegielska cieszy się z faktu, że Wisła zagra akurat w grupie B.
- To o tyle fajne, że znalazły się tam drużyny, przeciwko którym jeszcze nie grałam. To trzy nowe miejsca, w których jeszcze mnie nie było, nie miałam przyjemności grać w tamtejszych halach - podkreśla. Te "niespodzianki" to euroligowi debiutanci: hiszpańska ekipa Spar Citylift Girona i belgiska Mithra Castors Braine oraz właśnie AGU Spor, z którym Wisła się jeszcze nie mierzyła.
Pierwszym rywalem Wisły będą Belgijki. Ich euroligowy debiut będzie miał miejsce właśnie w Krakowie, w pierwszej kolejce.
- Rywalki będą dodatkowo zmobilizowane, adrenalina będzie jeszcze większa - ostrzega Żurowska-Cegielska. - Dawno nie było drużyny z Belgii w Eurolidze, zobaczymy, jak tamtejsza koszykówka się rozwinęła. Wiem, że działacze klubu już od dawna budują ten zespół w oparciu o rodzime zawodniczki.
Zaraz potem wiślaczki czeka wyprawa do Girony.
- W Hiszpanii koszykówka przeżywa obecnie trudny okres. Ale akurat w Gironie jest teraz euforia po zdobyciu mistrzostwa i chęć budowania czegoś wielkiego - zauważa kapitan Wisły. Oby hiszpański trener "Białej Gwiazdy" Jose Hernandez był w stanie dobrze rozpracować rywali z Katalonii.
Do tej pory zawsze planem minimum dla Wisły był awans z grupy w Eurolidze. Teraz jednak, przy obecnym budżecie drużyny i tak wymagających rywalach, może się okazać, że o awans będzie niezwykle trudno.
Żurowska zakłada jednak, że w sporcie wszystko jest możliwe: - Wierzę w trenera Hernandeza, jego wiedzę i euroligowe doświadczenie. To szkoleniowiec, który potrafi wycisnąć naprawdę wiele z solidnych zawodniczek, nie tylko z gwiazd. Pokazał to chociażby pracując w Rivas Madryt.
Zmagania w Eurolidze kobiet "Biała Gwiazda" rozpocznie już 14 października.
Wisła Can-Pack będzie jedyną polską drużyną w tegorocznej edycji Euroligi. Wicemistrzynie Polski Artego Bydgoszcz ostatecznie nie pozyskały dodatkowego źródła finansowania dla swego europejskiego debiutu i w pucharach nie zagrają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?