Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe Horyzonty Tournée - trzy najlepsze filmy z wrocławskiego festiwalu w Kinie Pod Baranami i w kinie Kika w Krakowie

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
"Kawałek nieba"
"Kawałek nieba" Materiały prasowe
Po dwóch latach przerwy do kin powraca przegląd Nowe Horyzonty Tournée - pokazy wyjątkowych tytułów wrocławskiego festiwalu. W Krakowie zobaczymy trzy filmy - w dniach 31 marca - 2 kwietnia w Kinie Pod Baranami oraz w dniach 21-23 kwietnia w kinie Kika.

Odbudowa Ukrainy to szansa dla polskich firm

od 16 lat

Festiwal Nowe Horyzonty we Wrocławiu to jedno z największych wydarzeń filmowych w Polsce, w ramach którego można zobaczyć hity sprowadzone prosto z festiwali w Cannes, Wenecji czy Berlinie, odważne kino debiutantów, dzieła mistrzyń i mistrzów oraz retrospektywy (niesłusznie) zapomnianych lub mało znanych w naszym kraju.

Nowe Horyzonty Tournée stanowi świetną rozgrzewkę przed zaplanowaną tradycyjnie na wakacje 23. edycją MFF Nowe Horyzonty (20-30 lipca). W wybranych kinach zostaną zaprezentowane trzy filmy, które cieszyły się szczególną popularnością podczas ostatniej odsłony wrocławskiego festiwalu, i które nie miały jeszcze swoich premier w Polsce. W Krakowie zobaczymy je w Kinie Pod Baranami i w kinie Kika.

"Kawałek nieba", reż. Michael Koch

Najoryginalniejszy film ubiegłorocznego Berlinale (Wyróżnienie Specjalne), który wygląda niczym reklama Milki wyreżyserowana przez Brunona Dumonta. Pocztówkowa sceneria alpejskiej prowincji służy twórcom za kontrast dla trudów życia bohaterów zależnych od kaprysów natury i żartów przewrotnego losu. Wszystkie te niedogodności najmocniej odczuwa Anna – kelnerka, która postanawia związać się z nieco starszym od niej Markiem. Niegrzeszący urodą, popędliwy ponad miarę przybysz budzi nieufność lokalnej społeczności. Im więcej faktów świadczy na niekorzyść mężczyzny, tym bardziej gorliwie Anna wstawia się za partnerem, wiedząc, że przy okazji walczy również o prawo do życia po swojemu.

"Kawałek nieba" to jednak nie tylko hołd dla kobiecej siły i wzruszająca opowieść o miłości. Prawdziwy talent reżysera Michaela Kocha polega na tym, że tak jak Ulrich Seidl czy Bruno Dumont potrafi sprawnie balansować na granicy tonu serio i ożywczej kpiny. Tym sposobem szwajcarski film zamienia się chwilami w kronikę prowincjonalnych absurdów, w której znalazło się miejsce dla kiczowatego fokloru, najntisowego popu, a nawet estetyki Bollywoodu.

"Pacifiction", reż. Albert Serra

Ten film obezwładnia już od pierwszej sceny – długiego travellingu przedstawiającego rozgrzane do czerwoności niebo nad tahitańskim oceanem i portem pełnym kontenerowców. Ich przytłaczająca obecność jest jednym z łączników polinezyjskiej wyspy ze światem naszej cywilizacji. A może raczej czegoś, co z niej pozostało.

Przewodnikiem po tym raju utraconym jest De Roller (Benoît Magimel), Wysoki Komisarz Republiki, zarządzający archipelagiem w imieniu francuskich władz. Ubrany w nieskazitelnie biały garnitur, dużo mówi i stara się być skutecznym pośrednikiem między imperium a miejscową ludnością, wśród której zaczyna krążyć plotka o powrocie wciąż żywego w Polinezji koszmaru – wznowieniu prowadzonych przez Francję prób nuklearnych.

"Pacifiction" to kino totalne i hipnotyzujące. Podobnie jak cała twórczość katalońskiego reżysera przesiąknięte jest ironią, gorzkim romantyzmem oraz atmosferą dekadencji. Historia z jego nowegp filmu pełna jest filmowych nawiązań (m.in. do Fassbindera i F. F. Coppoli) i ma formę egzystencjalno-politycznego, Chandlerowskiego z ducha kryminału.

"Pod ziemią", reż. Michelangelo Frammartino

Nagroda Specjalna Jury na festiwalu w Wenecji. Po dekadzie milczenia włoski reżyser powraca do Kalabrii, by eksplorować tamtejsze systemy jaskiń, należące do najgłębszych na świecie. Ale choć przywołuje dawną wyprawę speleologiczną, to interesuje go inny wymiar podziemnych eskapad.

Dziura w ziemi prowadząca do ukrytych labiryntów to rodzaj bramy Hadesu, wejście do królestwa zmarłych, wokół którego każdego dnia krąży stary, schorowany pasterz. Czas powoli skrapla się na ścianach jaskiń, a licząca miliardy lat egzystencja planety wydaje się wiecznością w porównaniu z kruchym istnieniem tego, co niepewnie drży i błyskawicznie mija na jej grubej skorupie: zwierząt, drzew, ludzi i ich historii.

Reżyser wypełnił "Pod ziemią" głęboką duchową treścią, pięknem natury i poruszającym losem pasterza, zapisanym na jego twarzy. Docufiction Frammartina to mistrzowski przykład medytacyjnego, skupionego slow cinema. Nic dziwnego, że Xan Brooks z „The Guardian” nazwał go "kinowym odpowiednikiem pustelnika na szczycie góry".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nowe Horyzonty Tournée - trzy najlepsze filmy z wrocławskiego festiwalu w Kinie Pod Baranami i w kinie Kika w Krakowie - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski