Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe skrzydło Sandecji

Daniel Weimer
Maciej Małkowski (w żółtej koszulce) coraz pewniej czuje się w nowym towarzystwie
Maciej Małkowski (w żółtej koszulce) coraz pewniej czuje się w nowym towarzystwie Jerzy Cebula
Piłkarska I liga. Maciej Małkowski nie zastanawiał się długo nad ofertą klubu z Nowego Sącza

Spośród pięciu graczy, którzy zasilili zespół Sandecji przed rozpoczynającym się 1 sierpnia sezonem, najbogatszą futbolową przeszłość ma Maciej Małkowski. Ten 30-letni skrzydłowy ma na swym koncie dwa występy w reprezentacji Polski, prowadzonej wówczas przez Leo Beenhakkera.

- W zremisowanym bezbramkowo meczu z Serbią zagrałem przez 80 minut, zaś w spotkaniu z Litwą, które zakończyło się rezultatem 1:1, wszedłem na drugą połowę. Nie muszę chyba przekonywać, jak wielkie to było dla mnie przeżycie.

Bez względu na to jak potoczą się dalsze moje losy, występów w koszulce z orłem nikt mi nie odbierze - dowodzi urodzony w Jastrzębiu-Zdroju zawodnik.

Właśnie w tamtejszym GKS rozpoczynał swą przygodę z piłką. Później przeniósł się do Odry Wodzisław Śląski, co okazało się krokiem we właściwym kierunku.

- W Odrze pokazałem się na szerokiej arenie, dostałem pozytywnego kopa, zwracając uwagę działaczy zamożnego GKS Bełchatów - kontynuuje zawodnik. - Spędziłem w nim dwa sezony, zaliczając przeszło pół setki spotkań i sześciokrotnie trafiając do bramki przeciwników.

Kolejnym ekstraklasowym przystankiem na futbolowej drodze Małkowskiego było Zagłębie Lubin. Także w zespole ze stolicy Zagłębia Miedziowego należał do wyróżniających się postaci. Najlepiej świadczy o tym jego dorobek: 45 meczów i pięć goli na koncie. Następnym klubem nowego gracza Sandecji był Górnik Zabrze.

Spędził w nim półtora sezonu, by na wiosnę 2014 r. powrócić do GKS Bełchatów, który znów występował w ekstraklasie. Wraz z kolegami drużyny przełknąć jednak musiał w czerwcu gorzką pigułkę w postaci degradacji zespołu do I ligi.

- Drużyna w dawnym kształcie przestała istnieć - zauważa Małkowski. - To przykre, bowiem tworzyliśmy naprawdę niezłą paczkę. Chłopaki porozjeżdżali się po całej Polsce, a ja wylądowałem w Sandecji.

Oto jak do tego doszło.

- GKS skorzystał z nowego przepisu pozwalającego spadkowiczowi rozwiązać kontrakty z zawodnikami - tłumaczy piłkarz "biało-czarnych". - Nie miałem za dużo czasu, by rozglądać się za jakimś klubem z ekstraklasy, nie chciałem też tkwić w niepewności. Dlatego ucieszył mnie telefon od prezesa Sandecji Andrzeja Danka, który złożył mi bardzo konkretną propozycję, przedstawiając wielce obiecujący, dalekosiężny plan rozwoju zarządzanego przez siebie klubu.

Długo się nie zastanawiałem i podpisałem obowiązujący przez rok kontrakt z sądecką drużyną. Właśnie przeprowadzam się do nowego mieszkania.

Wraz z Małkowskim z Bełchatowa do Sandecji przeniósł się inny rutynowany zawodnik, występujący na pozycji defensywnego pomocnika Grzegorz Baran. To również gracz z wieloletnim stażem w ekstraklasie. Kibice sądeccy liczą, że ów duet decydował będzie o obliczu drugiej linii ich zespołu, a Małkowski zostanie liderem drużyny.

- Nie wiem, czy nadaję się na przywódcę, ale obiecuję, że uczynię wszystko, by nie zawieść sympatyków. Innych deklaracji nie składam, bowiem lata spędzone na boisku nauczyły mnie, że nie warto tego robić. Życie niesie przecież ze sobą mnóstwo nieprzewidywalnych zdarzeń.

Mogę natomiast zapewnić, że w naszej ekipie panuje dobra atmosfera, trwa rywalizacja o miejsce w podstawowej jedenastce, a ja szybko zaaklimatyzowałem się w nowym otoczeniu.

Małkowski podkreśla, że wiele zależeć będzie od pierwszych ligowych spotkań Sandecji. Uzyskane w nich rezultaty określą cele, o jakie walczyć będą podopieczni trenera Roberta Kasperczyka.

Szkoleniowiec ma o byłym zawodniku GKS Bełchatów bardzo pochlebną opinię.

- To kreatywny piłkarz, potrafiący stwarzać sytuacje sprzyjające zdobywaniu goli. Sam też potrafi uderzyć z dystansu. Nie kryję, że liczę na jego doświadczenie i wolę walki, którą ma we krwi - konstatuje trener Sandecji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski