Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe warianty

zab
Zdaniem Wacława Kalmana inaugurację rozgrywek trzeba opóźnić o tydzień Piłkarze z Bukowna zakończyli sezon na 8. pozycji w wadowickiej okręgówce, co jest najgorszym wynikiem tego zespołu na przestrzeni ostatnich kilku lat. Niedosyt jest tym większy, bowiem na półmetku rozgrywek zespół plasował się na 3. miejscu, tracąc jeden punkt do lidera.

W V lidze wadowickiej: Bolesław Bukowno (8)

W V lidze wadowickiej: Bolesław Bukowno (8)

Zdaniem Wacława Kalmana inaugurację rozgrywek trzeba opóźnić o tydzień

 Piłkarze z Bukowna zakończyli sezon na 8. pozycji w wadowickiej okręgówce, co jest najgorszym wynikiem tego zespołu na przestrzeni ostatnich kilku lat. Niedosyt jest tym większy, bowiem na półmetku rozgrywek zespół plasował się na 3. miejscu, tracąc jeden punkt do lidera.
 W ciągu całego sezonu zespół prowadziło trzech szkoleniowców. Jesienią bukownianie pod wodzą Krzysztofa Ducha systematycznie pięli się w górę tabeli, żeby w końcu znaleźć się na jej szczycie. Wydawało się, że awans jest w zasięgu ręki. Tymczasem w połowie rundy, w drużynie zaczęło się dziać coś niedobrego. Zaliczka punktowa pozwoliła bukownianom wprawdzie zająć trzecie miejsce na półmetku rozgrywek, ale wiosną było już znacznie gorzej. Z zespołem rozstał się Krzysztof Duch, a obowiązki szkoleniowca przejął Marian Ginter. Drużynę wzmocnił doświadczony Włodzimierz Burliga. Wszystko po to, żeby zespół mógł walczyć o najwyższe lokaty. W opinii działaczy rywalizacja w wadowickiej okręgówce, ze względu na dalekie wyjazdy, jest bardziej kosztowna od gry w IV lidze. - W poprzednim sezonie drużynę oparto na doświadczonych zawodnikach i ten wariant nie zdał egzaminu. Nie chcę kwestionować kwalifikacji trenerskich Mariana Gintera, bowiem na kilka kolejek przed końcem sezonu po nim przejąłem drużynę, ale gdzieś został popełniony błąd. Przez wiele lat, kiedy występowaliśmy na Śląsku, zawsze plasowaliśmy się w czołówce tabeli, aż tu nagle, w wadowickiej okręgówce, gdzie poziom jest znacznie niższy, kończymy rozgrywki się w połowie tabeli, najniżej w historii klubu - mówi trener Wacław Kalman.
 Zespół rozpoczął już przygotowania do sezonu. Szkoleniowiec zapowiada kilka zmian w nadchodzących rozgrywkach. - W tym sezonie szansę dostanie młodzież, która pod okiem rutyniarzy powinna nabierać doświadcze__nia. Trenują z nami Dawid Fabinka i Rafał Włoszek z Zagłębiaka Dąbrowa Górnicza, bracia Krzysztof i Kamil Marchowscy, którzy po rocznej przerwie (ostatnio grali w Olkuszu - przyp. red.), wznowili treningi. Jest z nami pomocnik Victorii Jaworzno Dariusz Chojowski. Najbardziej zainteresowany jestem pozyskaniem bramkarza. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z golkiperem sosnowieckiego Zagłębia - Połeciem. Dzięki zaangażowaniu prezesa Spyry powoli klaruje się sytuacja finasowa klubu - dodaje Kalman.
 Trener martwi się krótkim czasem przygotowań do sezonu. - 20 lipca w Kleczy będzie ostatnie spotkanie organizacyjne przed ligą. Będę tam apelował o opóźnienie inauguracji sezonu przynajmniej o tydzień, który w naszym przypadku jest nam niezbędny. Mam kilka nowych wariantów, na przećwiczenie których potrzbuję minimum tydzień zwłoki. W przeciwnym razie na początku sezonu będę musiał mocno improwizować - twierdzi szkoleniowiec.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski