Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe wyzwanie – łatanie obrony [WIDEO]

Piotr Tymczak
Wisła w Kielcach straciła nie tylko punkty – rozsypała się też defensywa „Białej Gwiazdy”. Trener Franciszek Smuda musi się teraz głowić, jak zestawić skład przed prestiżowym spotkaniem ze Śląskiem.

Korona Kielce 3 (1)
Wisła Kraków 2 (0)

Bramki: 1:0 Petrow 33, 1:1 Burliga 55, 2:1 Guzmics 61 samobójcza, 2:2 Dejmek 78 samobójcza, 3:2 Kapo 85.

Korona: Cerniauskas 4 – Golański 6, Malarczyk 4, Dejmek 3, Sylwestrzak 5 – Petrow 5, Jovanović 6 – Sobolewski 5 (84 Pyłypczuk), Kapo 6 , Aankour 6 – Trytko 3 (46 Janota 5).

Wisła: Buchalik 5 – Burliga 5 , Głowacki 4, Guzmics 4, Sadlok 4 – Uryga 4, Dudka 5 – Boguski 4 (74 Brożek), Stilić 5, Guerrier 4 (65 Sarki) – Stępiński 4 (67 Garguła ).

Sędziowali: Paweł Raczkowski oraz Michał Obukowicz i Michał Pierściński (wszyscy z Warszawy).

Widzów: 7089.

Piłkarze Wisły rozegrali kolejny szalony mecz. Poprzednie dwa wygrali w niecodziennych okolicznościach. Tym razem zeszli z boiska pokonani, mimo że dwa razy doganiali rywali.

Kiedy w Kielcach po samobójczym golu Radka Dejmka wiślacy doprowadzili do remisu 2:2, uwierzyli, że znów mogą być bohaterami kolejki.

Wyobrażali sobie, jaki to będzie wyczyn, gdy grając w osłabieniu bez odesłanego do szatni za czerwoną kartkę Łukasza Burligi, najpierw wyrównają, a później przechylą szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wierzyli, że można tego dokonać. Tydzień wcześniej w meczu z Podbeskidziem ze stanu 0:2 wyciągnęli na 3:2. Przed dwoma tygodniami rozgromili 5:0 Górnika w Zabrzu. W tamtych meczach grali jednak w komplecie.

Do tego w Kielcach poprzeczka była zawieszona wyżej. Mieli do czynienia z Koroną, która właśnie zaczęła błyszczeć formą. Coraz lepiej czuje się w niej Olivier Kapo, mający za sobą występy m.in. w Auxerre, Juventusie, AS Monaco, Birmingham City i Wigan Athletic. Wystarczyła jedna efektowna akcja Korony i Kapo zdobył zwycięskiego gola. Nie upilnował go Dariusz Dudka, który z Francuzem w przeszłości występował w barwach Auxerre.

– Kolejny raz chcieliśmy iść za ciosem, wygrać spotkanie w spektakularnych okolicznościach. To się na nas zemściło – przyznał kapitan Wisły Arkadiusz Głowacki. – Przy stanie 2:2 zagraliśmy naiwnie, chcieliśmy strzelić trzecią bramkę. Otworzyliśmy się. Wydaje się, że to było błędem. Bardziej powinniśmy szanować remisowy wynik, do którego udało się nam doprowadzić z dużym fartem i czekać na jedną dogodną szansę – dodał „Głowa”.

Po meczu przyznał, że ma kłopoty z pobocznym więzadłem. Nie zapewnił, że wyleczy uraz przed kolejnym meczem ze Śląskiem Wrocław. A bez Głowackiego sytuacja wiślackiej defensywy byłaby dramatyczna. W najbliższą sobotę na pewno będą bowiem pauzować z powodu kartek boczni obrońcy: Maciej Sadlok (w Kielcach zobaczył czwartą żółtą kartkę) i Burliga, który „czerwień” ujrzał po starciu z wyróżniającym się w Koronie Vlastimirem Jovanoviciem. „Bury” po meczu tłumaczył, że najpierw trafił w piłkę, a później zahaczył nogę rywala.

– Nie wiem, czy od razu trzeba było pokazywać czerwoną kartkę – skomentował Franciszek Smuda. Trener Wisły zdaje sobie sprawę, że w kolejnym meczu będzie musiał zmienić co najmniej połowę obrony. Nie zamierza jednak tragizować. – Mamy problem. Trzeba będzie sobie z nim poradzić – skwitował.

Podobnie starają się podchodzić do tego piłkarze. – Wydawało się, że wszystko jest stabilne, są różne możliwości, nasza ławka rezerwowych jest mocna. Po jednym meczu wypada dwóch skrajnych obrońców i są trudności. Ale trzeba szukać nowych rozwiązań i mocno się wziąć w garść – podkreślił Głowacki.

Sadloka na lewej obronie zapewne zastąpi Dudka. Natomiast za Burligę może zagrać Piotr Żemło, który nie ma żadnego doświadczenia w lidze, ale udanie zaprezentował się na prawej obronie w meczu Pucharu Polski z Lechem w Poznaniu.

Do soboty do pełni sił powinien wrócić Paweł Brożek. Piłkarze Korony przyznawali, że brak na boisku przez większą część spotkania najlepszego strzelca wiślaków był dla gospodarzy ułatwieniem. „Brozio” nie mógł wystąpić z powodu przeziębienia. – Miał w ogóle nie zasiąść na ławce. Ponieważ przyjechaliśmy z 17 zawodnikami, to na niej usiadł. W końcówce chciał pomóc i wszedł na boisko – wyjaśnił trener Smuda. Po piątkowym spotkaniu nie mógł uwierzyć w to, co się stało.

– Nie wyobrażałem sobie, że przegramy z Koroną. W ostatnich meczach graliśmy dobrze. Wierzyłem w swój zespół – zaznaczył trener Wisły. Przed meczem miał przeczucie, że znów w Kielcach będzie horror. Liczył, że kolejny raz skończy się jednak happy endem dla jego zespołu. W poprzednim sezonie „Biała Gwiazda” wygrała tam 3:2 po emocjonującym spotkaniu i zwycięskiej bramce zdobytej w doliczonym czasie. I tym razem obie drużyny znów zafundowały kibicom dreszczowiec.

– To było niecodzienne spotkanie, błędy z obu stron i bramki, które padały po rykoszecie albo trafieniach samobójczych. Nie mam pojęcia, jak w jednym meczu mogło się tego uzbierać aż tyle – zastanawiał się Rafał Boguski.

W pierwszej połowie była walka, ale niewiele emocji. Przed przerwą Korona objęła prowadzenie. Z dystansu huknął Kyryło Petrow, piłka odbiła się jeszcze od głowy Głowackiego i to zmyliło Michała Buchalika. W drugiej połowie po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył Burliga i „główką” doprowadził do wyrównania. Później padły dwa gole samobójcze i znów był remis. W końcówce raz spod opieki urwał się jednak Kapo...

Głowacki podsumował: – Po takich meczach trzeba się jak najszybciej odbudować. Na tym polega nasza profesja.

OCENIAMY WISŁĘ

MICHAŁ BUCHALIK – 5

Miał w Kielcach wyjątkowego pecha, bo choć bronił poprawnie, to dzięki „pomocy” kolegów wpuścił aż trzy bramki.

ŁUKASZ BURLIGA – 5

Strzelił gola i wydawało się, że zapisze kolejny mecz na plus. Niestety, później ostro zaatakował piłkę i nogi Jovanovicia, za co sędzia pokazał mu czerwoną kartkę. Chyba jednak żółta by wystarczyła.

ARKADIUSZ GŁOWACKI – 4

Słaby występ kapitana Wisły. Nie tylko przyczynił się do straty pierwszego gola, ale też popełnił kilka innych błędów.

RICHARD GUZMICS – 4

Niby zagrał w miarę poprawnie, ale ocena musi zjechać w dół za fatalną interwencję, po której strzelił samobójczego gola.

MACIEJ SADLOK – 4

Obrońca czasami musi po prostu wybić piłkę jak najdalej od swojej bramki, a nie na siłę rozgrywać akcję. Sadlok kilka razy sam sprokurował sobie kłopoty. Chciałoby się krzyknąć – więcej odpowiedzialności! Pozwolił też dośrodkować Janocie przy trzeciej bramce.

ALAN URYGA – 4

To nie był jego najlepszy występ. Tak jak chwaliliśmy go po meczu z Górnikiem za to, że przyczynił się do wygrania walki o środek pola, tak teraz musimy napisać, że ta sztuka się nie powiodła.

DARIUSZ DUDKA – 5

Sprawiał przez większość czasu lepsze wrażenie niż Uryga. Pamiętamy jednak również o tym, że to on nie zatrzymał Kapo w decydującej akcji meczu.

RAFAŁ BOGUSKI – 4

Dużo biegał, ale niewiele z tego wynikało dla drużyny.

SEMIR STILIĆ – 5

Ten mecz jeszcze raz potwierdził tezę, że jak Stilić ma słabszy dzień (a w Kielcach miał), to i Wisła gra gorzej w ataku. Inna sprawa, że nawet w tym słabszym dniu Bośniak zaliczył asystę.

WILDE DONALD GUERRIER – 4

Słaby występ Haitańczyka. W dodatku miał spory udział w tym, że kartkę dostał Sadlok, czwartą w tym sezonie, więc ten ostatni nie zagra ze Śląskiem.

MARIUSZ STĘPIŃSKI – 4

Grał ambitnie, ale pora, żeby był bardziej konkretny i skuteczny pod bramką przeciwnika. W Kielcach tego nie widzieliśmy.

EMMANUEL SARKI – BEZ NOTY

Wniósł trochę ożywienia do gry, ale zabrało mu dokładności.

ŁUKASZ GARGUŁA – BEZ NOTY

Starał się ożywić grę Wisły.

PAWEŁ BROŻEK – BEZ NOTY

Ech, gdyby mógł grać od początku... Po tym co pokazał przez 15 minut widać było, że z nim w składzie Wiśle byłoby dużo łatwiej.

Oceniał BARTOSZ KARCZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski