Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym weszła w życie, ale i tak będzie zmieniona

Leszek Rudziński
fot marek szawdyn
We wtorek weszła w życie nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym. Mimo to partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiada kolejne zmiany w projekcie.

Kolejna nowela jest już w Sejmie. Jak czytamy w opublikowanym wczoraj uzasadnieniu dołączonym do dokumentu ma ona na celu przede wszystkim „wprowadzenie w tej ustawie zmian o charakterze doprecyzowującym, zapewniających sprawną realizację przewidzianych w niej procedur”.

Zmiany idą jednak znacznie dalej niż cytowane „doprecyzowanie”. Do najważniejszych zmian należy, m.in. zapewnienie Izbie Dyscyplinarnej „autonomii budżetowej”. Polegała będzie ona na tym, że to Prezes Sądu Najwyższego - kierujący pracą Izby Dyscyplinarnej - będzie mógł samodzielni dysponować budżetem związanym z funkcjonowaniem Izby (bez porozumienia z I Prezesem SN).

Ponadto kandydatów na I Prezesa SN i pozostałych prezesów Sądu ma wybierać i przedstawiać prezydentowi Zgromadzenie Ogólne SN - w momencie, gdy będzie skompletowany jego skład (minimum 110 sędziów).

Nowelizacja wprowadza również przepis mówiący, że sędzia SN, któremu prezydent powierzył kierowanie tą instytucją lub jej izbą, wykonuje obowiązki i uprawnienia I prezesa SN lub prezesa SN określone w ustawie.

Partia rządząca spieszy się z przeforsowaniem proponowanych zmian. „Data wejścia w życie projektowanej ustawy została określona na dzień następujący po dniu ogłoszenia, w celu zapewnienia jak najszybszego obowiązywania skorygowanego brzmienia przepisów nowelizowanej ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym” - napisano na końcu uzasadnienia.

Do postulowanych zmian odniósł się na konferencji prasowej lider PO Grzegorz Schetyna, nazywając działania PiS kolejnym „etapem demolowania niezawisłości sędziowskich”. - Próba poprawiania fatalnego, katastrofalnego prawa niczego nie zmieni. Tu mamy jednoznaczną opinię w tej kwestii, też właśnie stosunek do tego, w jaki sposób zachowuje się PiS w kwestiach trójpodziału władzy i niezależności władzy sądowniczej - mówił.

Nowelizacją rozczarowany jest również rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, który liczył, że będzie ona „próbą kompromisu na renie wewnętrznej i międzynarodowej”. - Ta ustawa jest to chyba jakaś próba zablokowania pewnych rozwiązań, które być może są brane pod uwagę przez twórców, ale to taka spekulacja bliżej nieuzasadniona, nieuprawniona z mojej strony - mówił. Dodał, że jego zdaniem twórcy projektu zastanawiają się „co może zrobić SN, jakie podjąć kroki i jak to ewentualnie uniemożliwić czy temu przeszkodzić”.

Podkreślił, że zastosowane w noweli rozwiązania są „niecodzienne”. - Stworzono odrębny sąd w sądzie. Stworzono sąd, który ma odrębny budżet, właściwie odrębnego prezesa, który nie podlega I prezesowi SN, własne finanse, kadry itd. Wydaje mi się, że takie rozwiązania nie są uzasadnione potrzebami sądownictwa dyscyplinarnego - mówił.

AIP/x-news

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym weszła w życie, ale i tak będzie zmieniona - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski